0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Anna Lewandowska miała operacje plastyczne. Zdradziła, co sobie poprawiła

3 min. czytania
21.07.2023 09:55

Już wkrótce ukaże się najnowsza nieautoryzowana biografia Anny Lewandowskiej. W rozmowie z Moniką Sobień-Górską żona piłkarza przyznała się, że nastał w jej życiu taki czas, kiedy zdecydowała się na kilka poprawek swojego wyglądu. Okazuje się, że nie wszystko jest efektem ćwiczeń.

Lewandowska-oszukiwała-fanki-Przyznała-się-do-operacji-plastycznych
fot. Instagram @annalewandowska

Anna Lewandowska to niezaprzeczalnie jedna z największych fitness guru w kraju. Małżonka Roberta Lewandowskiego od lat propaguje zalety aktywności ruchowej i zdrowego trybu życia, na czym udało jej się zbić kokosy. Co ciekawe „Lewa”, która prężnie rozwija swoją sportową potęgę, sprawnie odnajduje się również na rynku kosmetycznym. Dobrami jej marki zachwycała się nawet partnerka Cristiano Ronaldo, która od lat otacza się wyłącznie rzeczami z najwyższych półek.

Redakcja poleca

Nie da się ukryć, że najlepszą reklamą działalności i marek Lewandowskiej jest ona sama. Karateczka może pochwalić się naprawdę świetnym wyglądem, a przypomnijmy, że jej ciało ma za sobą dwie ciąże. Ania z wielkim oddaniem dba o siebie i swoje zdrowie, do czego zachęca również innych. Trenerka nie skupia się jednak tylko na chwytliwych frazesach, lecz także organizuje własne obozy. Na jednym z nich uczestniczyła nawet autorka biografii „Lewej”, która zbadała sprawę od środka.

Anna Lewandowska miała operacje plastyczne. Co sobie poprawiła?

Okazuje się jednak, że nie wszystko jest tym, na co wygląda. W rozmowie z Moniką Sobień-Górską, która ukaże się w najnowszej książce o Ann, małżonka piłkarza przyznała się, że w przeszłości zdarzało jej się gmerać przy swoim ciele. Celebrytka po raz pierwszy przyznała się do tego, że poddała się operacji plastycznej, a część rozmowy z trenerką opublikował w sieci serwis WP Kobieta.

- Ludzie cały czas mi zarzucają, że coś sobie operuję, wszczepiam, wypełniam. Nie miałam żadnej operacji plastycznej poza biustem. Spójrz na moje opadające powieki. Gdybym chciała sobie zrobić, to co powinnam najpierw? Moje psie powieki. Żadnych wypełniaczy nigdy nie robiłam. Robiłam osocze, zrobiłam też kiedyś mezoterapię – wyznała.

Lewandowska zaznaczyła jednak, że nigdy nie poprawiała wyglądu swojej twarzy, choć tabloidy nieraz doszukiwały się u niej efektów pracy chirurga.

- Przysięgam. Miałam kiedyś wyrwane cztery zęby naraz. Pojechałam do Dubaju, dostałam zapalenia, spuchłam tak, że przez pół roku wyglądałam jak wiewiórka. Wszystkie portale pisały, że jestem ostrzyknięta. Ja o tym nie opowiadałam nigdy, nie tłumaczyłam się, bo po co? Ludzie i tak wiedzą lepiej. Wstrzyknęłam botoks na czoło kilka miesięcy temu. To był drugi raz w życiu. Pierwszy zrobiłam po urodzeniu Laurki. Nie jestem za wypełniaczami, bo bardzo zmieniają rysy. I myślisz, że odważyłabym się na zmianę twarzy, skoro każdy centymetr mojego ciała jest oceniany? Zresztą nie wstrzykuję wypełniaczy, a i tak mi to zarzucają – tłumaczyła.

Anna Lewandowska o operacji biustu: „Miałam duże kompleksy”

Celebrytka, która przyznała się do poprawienia biustu, najwidoczniej poczuła się w obowiązku objaśnienia, dlaczego poddała się operacji. Z relacji „Lewej” wynika, że na zabieg zdecydowała się dopiero po urodzeniu Klary i Laury, a nie mówiła o tym zwyczajnie dlatego, że nikt o to nigdy nie pytał.

- Wobec tego mówię: tak. Zrobiłam sobie implanty piersi i to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Moje piersi po wykarmieniu dwóch córek nie wyglądały dobrze. Miałam duże kompleksy. Poza tym moje ciało jest moją wizytówką, pokazuję się publicznie w strojach sportowych, reklamuję ubrania. Kiedyś zarzekałam się, że nie zrobię piersi, bo będę zawsze chciała być supernaturalna. Ale zmieniłam zdanie. Teraz jestem pewniejsza siebie, czuję się kobieco, koniec kropka. Nie będę za to przepraszać – przyznała Ania.

Trenerka wyznała także, że podczas podejmowania decyzji o operacji mogła cieszyć się wsparciem samego Roberta, który uznał, że powinna robić to, co uważa za najlepsze dla siebie.

RadioZET.pl/wp.pl