0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Krzysztof Krawczyk junior gra z Trubadurami. Co na to Ewa Krawczyk?

3 min. czytania
12.06.2023 07:54

Krzysztof Krawczyk junior wystąpił z Trubadurami w Opolu. Co o wspólnych koncertach młodego artysty z Trubadurami myśli Ewa Krawczyk? Jej słowa nie pozostawiają żadnych wątpiwości.

Krzysztof Krawczyk junior gra z Trubadurami. Co na to Ewa Krawczyk?
fot. Pawel Wodzynski/East News, PIOTR KAMIONKA/REPORTER

Występ Krzysztofa Krawczyka juniora w Opolu od początku stał pod znakiem zapytania. Najpierw swoje obawy związane z pojawieniem się na scenie syna zmarłego artysty wyraził Marian Lichtman, który jeszcze w maju sugerował, że młody Krawczyk nie będzie towarzyszył Trubadurom podczas koncertu.

Wszystko powinno wyglądać inaczej, mógłby tutaj z nami przyjechać, ale to obciążenie psychiczne związane z procesem o majątek po ojcu nie pozwala mu normalnie funkcjonować. Chociaż próbuje normalnie żyć i powoli wraca też do muzyki. Opolski festiwal to jednak dla niego za dużo, stres, występy na żywo, tłumy ludzi. On nie jest na to gotowy. Jeszcze nie teraz – tłumaczył w rozmowie z „Super Expressem” Lichtman.

Kiedy wspólny występ młodszego Krawczyka z dawnym zespołem jego ojca zaczął zbliżać się wielkimi krokami, głos zabrał Andrzej Kosmala.

Nie mój cyrk, nie moje małpy. Jeszcze kilka dni temu Marian Lichtman ogłaszał, że Igor Krawczyk nie wystąpi, bo nie pozwala mu lekarz. O tym, że ze względów zdrowotnych działania artystyczne Igora nie mogą mieć charakteru zawodowego, wiadomo od lat. Żeby się tylko nie wydarzyło nieszczęście – mówił Kosmala.

Pomimo wszelkich obiekcji Krawczyk junior pojawił się w Opolu. I chociaż leki pomogły mu stanąć na scenie, w pewnym momencie zrobiło się nieciekawie. Młody Krawczyk musiał zrezygnować z pozowania na ściance.

Krzysztof Krawczyk junior musiał zejść ze ścianki

Pogoda w Opolu była kapryśna, w związku z czym pozowanie do zdjęć na zewnątrz stało się niemożliwe. Aby impreza mogła przebiegać bez zakłóceń, przeniesiono ściankę do wnętrza budynku. Tam konieczne było używanie fleszy, co stanowiło zagrożenie dla cierpiącego na epilepsję Krzysztofa Krawczyka juniora. Syn artysty musiał odejść na bok, by uniknąć nieszczęścia.

Redakcja poleca

Syn zastąpi Krzysztofa Krawczyka w Trubadurach?

Po śmierci Krzysztofa Krawczyka jego syn zbliżył się do Mariana Lichtmana i zaczął koncertować z Trubadurami. Chociaż widać, że występowanie z legendami bigbitowego brzmienia sprawia mu przyjemność, junior nie ma zamiaru zajmować miejsca swojego zmarłego ojca.

Nie da się zastąpić. Żaden Tomasz nie będzie lepszy od Pawła, a Hieronim nie będzie lepszy od Zbyszka. Trubadurzy. OK. Stamtąd ojciec się wywodzi. To jest jak wspólne grono, ale każdy niech będzie sobą – powiedział w wywiadzie dla „Super Expressu” Krzysztof Krawczyk junior.

Co o jego występach z Trubadurami uważa Ewa Krawczyk?

Zobacz także: Marian Lichtman jest ojcem Krzysztofa Krawczyka juniora? Stanowcza reakcja muzyka

Ewa Krawczyk szczerze o Trubadurach. Co myśli o występach Krzysztofa juniora?

Od śmierci Krzysztofa Krawczyka Ewa toczy zacięty sądowy bój z jego synem. Stawką tej sądowej i medialnej przepychanki jest spadek po artyście. I choć wdowa w przeszłości deklarowała, że jest gotowa na zakopanie topora wojennego, nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie jej relacje z Krzysztofem juniorem miały się poprawić.

Mimo to Ewa potrafi powstrzymać się od wbijania szpilek juniorowi. Zapytana przez „Świat Gwiazd” o to, co sądzi o wspólnych występach Trubadurów z młodszym Krzysztofem, odpowiedziała szczerze i bez ogródek. Wyznała, że nie oglądała koncertu w Opolu i nie jest zainteresowana śledzeniem poczynań kapeli.

Mój mąż nie śpiewał w Trubadurach 40 lat, więc dla mnie nie ma znaczenia, kto teraz z nimi śpiewa. Z tego co wiem, w tej grupie nie ma już połowy zespołu. A mój mąż przez 55 lat śpiewał jako artysta solowy. Nie znam tego zespołu i nie mam do niego żadnego stosunku emocjonalnego

– wyznała Ewa Krawczyk.

Dodała, że nie interesuje jej nawet dorobek muzyczny Trubadurów.

Nie znam ich twórczości, nie wiem nawet, gdzie występowali i gdzie śpiewali powiedziała.

Widać więc, że wdowa po zmarłym artyście nie ma zamiaru angażować się emocjonalnie w zawodowe poczynania juniora. Być może jest to krok w dobrą stronę?

Źródła: RadioZET.pl/swiatgwiazd.pl/se.pl