Vertez komentuje oskarżenia Konopskyy'ego. Kolejny youtuber wplątany w Pandora Gate
Sylwester Wardęga i Konopskyy to youtuberzy, którzy stoją za ujawnieniem jednej z największych afer w historii polskiego internetu. Drugi z wymienionych opublikował niedawno film, w którym ujawnił szczegóły skandalicznych relacji influencerów z ich nieletnimi fankami. Oprócz Stuu i DeeJayPallaside’a wymieniony został także Vertez.
Pandora Gate to pedofilska afera, która aktualnie znajduje się pod lupą prokuratury. Niedawno śledczy weszli do mieszkań podejrzanych i zabezpieczyli sprzęt elektroniczny, na którym zapisane są między innymi prywatne wiadomości influencerów.
Ta sprawa nie wyszłaby na światło dzienne, gdyby nie dociekliwość dwóch youtuberów – Sylwestra Wardęgi i Konopskyy’ego. Drugi z wymienionych odpowiedzialny jest za opublikowanie filmu, w którym rzucił cień podejrzeń nie tylko na Stuarta Burtona, ale także na influencerów DeeJayPallaside’a oraz Verteza.
Vertez jest zamieszany w Pandora Gate
Bartosz Kwaśniewski zdobył popularność, nagrywając filmy z gatunku let’s play pod psudonimem Vertez. Konopskyy powiązał go z nacechowanymi seksualnie wiadomościami zaadresowanymi do youtuberki Olciak93. W czasie gdy chatowała z Vertezem miała ona mieć 13 lat, a on – 22.
Vertez odpowiedział na zarzuty
Tak jak inne osoby „wywołane do tablicy”, Vertez nie mógł przejść wobec oskarżeń obojętnie. Opublikował więc na Instagramie oświadczenie, w którym odniósł się do filmu Konopskyy’ego. Stwierdził w nim, że podane w nagraniu informacje nie są prawdziwe.
„Po zapoznaniu się z filmem autorstwa Mikołaja Tylki na kanale Youtube - Konopskyy pt. "MROCZNA PRZESZŁOŚĆ POLSKIEGO YOUTUBA", oświadczam, ze materiał ten w dotyczącej mnie części jest całkowicie oszczerczy, zawiera nieprawdziwe informacje i fałszywe wnioski. Film ten mnie zniesławia, znieważa i narusza moje dobra osobiste” – napisał Vertez.
Stanowczo odniósł się też do deklaracji Aleksandry Adamczyk, która zasugerowała, że otrzymywała od niego obrzydliwe wiadomości. Zastrzegł, że nie powinien być równany ze Stuartem Burtonem.
„Oświadczam, że nie nawiązywałem żadnych kontaktów fizycznych ani nie miałem żadnych zamiarów względem Aleksandry Adamczyk. Jest ona całkowicie niewiarygodna, czego sama już dowiodła swoimi zachowaniami oraz publicznymi oświadczeniami. Zestawianie mnie w jednym rzędzie ze Stuartem Burtonem czy podobnymi osobami jest zwyczajną farsą” – czytamy w dalszej części oświadczenia Verteza.
Stwierdził również, że Konopskyy dopuścił się manipulacji, zestawiając jego wiadomości z wypowiedziami psycholożki. „Nikt nie zwrócił się do mnie w tej sprawie o komentarz ani z żadnymi pytaniami. Autor materiału dla uwiarygodnienia swoich twierdzeń, "kreatywnie" wpasował do materiału wypowiedzi psychologa. Jest przy tym oczywiste, że psycholog ta nie odnosiła się do treści moich rozmów z Aleksandrą Adamczyk” – oznajmił.
- Lexy Chaplin plącze się w "zeznaniach" w sprawie Pandora Gate? "Wszyscy coś słyszeli"
- To koniec Kanału Sportowego? Ekspertka komentuje
- Siostra Kurzajewskiego mieszka w Izraelu. Tak chroni się na wypadek ostrzału
Gwiazdy skazane za ohydne przestępstwa. Nie wszystkie trafiły za kratki [GALERIA]
Tu się dzieje
