0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Jan Englert miał lecieć do Smoleńska. Aktor cudem uniknął katastrofy

2 min. czytania
10.04.2024 09:25

Jan Englert był zapraszany na lot do Smoleńska 10 kwietnia 2010 roku jako członek państwowej delegacji. Aktor jednak zrezygnował z wyjazdu, a jego miejsce zajął Janusz Zakrzeński. 

Jan Englert miał lecieć 10 kwietnia do Smoleńska
fot. JACEK DOMIŃSKI/REPORTER

10 kwietnia 2010 roku wojskowy Tu-154 z parą prezydencką i najważniejszymi oficjelami na pokładzie rozbił się w Smoleńsku. Zginęło 96 osób, w tym Lech i Maria Kaczyńscy, prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych, szefowie instytucji państwowych i parlamentarzyści.

Tego dnia na pokładzie samolotu miał znaleźć się tez jeden z najpopularniejszych i docenianych polskich aktorów — Jan Englert. Artysta zrezygnował jednak z lotu, a jego miejsce zajął inny aktor.

Redakcja poleca

Jan Englert miał lecieć 10 kwietnia 2010 roku do Smoleńska 

W delegacji na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej poleciał aktor Janusz Zakrzeński. Według wstępnych planów artysta miał dotrzeć na miejsce innym środkiem transportu. "Wielogodzinna podróż pociągiem w jego przypadku po prostu nie wychodziła w grę. Był bardzo szczęśliwy, że jednak znalazło się dla niego miejsce w samolocie" - wspominała żona aktora w rozmowie z "Gazetą Wyborczą"

EN_00911405_0003
fot. MIREK NOWORYTA/East News

Janusz Zakrzeński poleciał zamiast Jana Englerta, którego Kancelaria Prezydenta usilnie namawiała na wyjazd. Dyrektor Teatru Wielkiego, grający jedną z głównych ról w filmie "Katyń" Andrzeja Wajdy, miał odczytać fragmenty listów i pamiętników zamordowanych oficerów. Englert jednak odmówił, wymawiając się ważnymi obowiązkami służbowymi. Zatrzymywały go przygotowania do premiery spektaklu, który reżyserował. Zapytany potem w wywiadzie, czy czuje się, jakby los dał mu drugie życie, odparł:

"Wtedy nawet przez chwilę nie myślałem, że ktoś coś mi podarował. Dlatego, że przecież odmówiłem tego wyjazdu, choć dwukrotnie mi go Kancelaria Prezydenta oferowała" - powiedział w rozmowie z "Vivą!" Jan Englert.

Redakcja poleca