Piotr Adamczyk zadomowił się w USA. Zarabia tam fortunę
Piotr Adamczyk spełnia amerykański sen. Udział w filmowych produkcjach, kręconych za Wielką Wodą to dla niego nie lada szansa na zdobycie rozgłosu poza granicami Polski. Nie jest to jednak jedyny pozytywny aspekt tej sytuacji. Okazuje się, że Polak zbija za granicą kokosy.
Piotr Adamczyk zrobił w Polsce całkiem niezłą karierę. Zagrał w kilku kasowych produkcjach, które do dziś cieszą się uznaniem widzów. Wcielił się w Kornela w komedii "Testosteron", w papieża Jana Pawła II w "Karol. Człowiek, który został papieżem" i w Szczepana Lisieckiego w "Listach do M.". Udowodnił tym samym, że potrafi tworzyć różnorodne kreacje. Nic dziwnego, że w końcu udało mu się zagrać w większej, międzynarodowej produkcji. W 2021 roku pojawił się w serialu ze stajni Marvela "Hawkeye", a rok później dostał angaż w "Night Sky" od Amazon Prime.
Kiedy on zbierał laury za występy w zagranicznych produkcjach, żona Adamczyka nie siedziała bezczynnie. Ona także zdołała zaistnieć w świecie międzynarodowej rozrywki. Grając w "Babilonie" miała okazję pracować między innymi z Bradem Pittem, Margot Robbie i Olivią Wilde. Co więcej, czuje się za oceanem na tyle dobrze, że postanowiła sprowadzić do USA swoje psy. Wszystko wskazuje na to, że aktorska para zostanie w Stanach na dłużej.
Ile zarabia Piotr Adamczyk? Polski aktor zbija kokosy w USA
Przeprowadzka do Stanów Zjednoczonych to dla Piotra Adamczyka nie tylko okazja do popisania się swoimi umiejętnościami przed międzynarodowymi sławami. Okazuje się, że wraz ze wzrostem jego rozpoznawalności za granicą jego portfel staje się coraz grubszy. Jeden z tabloidów sugeruje, że polski aktor zgarnął za jedną rolę naprawdę niebotyczną sumę.
Piotr Adamczyk będzie prawdziwą maszynką do zarabiania pieniędzy. Zamieszkał w Los Angeles ze swoją młodą żoną. Znalazł sobie swoją niszę aktorską — postaci rosyjskich szpiegów — i spokojnie będzie brał w tym roku milion złotych za rolę
Źródła: RadioZET.pl/SE.pl
Tu się dzieje
