Gwiazdor TVN dostał się do sejmu. Chce zmieniać polską edukację
Marcin Józefaciuk zasłynął w telewizji jako ekspert kontrowersyjnego programu „Nastolatki rządzą kasą”. Nauczyciel, który jeszcze do niedawna mierzył się z falą krytyki, którą wywołał jego udział w formacie, postanowił odmienić oblicze polskiej edukacji z sejmowej mównicy.
Marcin Józefaciuk jest łódzkim nauczycielem, który zyskał ogólnopolską rozpoznawalność dzięki programowi „Nastolatki rządzą kasą”. Mężczyzna wystąpił tam w roli prowadzącego, lecz samo show wywołało sporo kontrowersji wśród widzów, którzy zaczęli zgłaszać jego niecodzienne praktyki do kuratorium. Józefaciuk musiał zmierzyć się z ogromnym hejtem, lecz nie zraziło go to, do obmyślania kolejnych innowacji dla polskiego systemu nauczania. Okazuje się, że prowadzący „Nastolatków” postanowił na poważnie zająć się zmianami w szkolnictwie i kandydował do sejmu. Mężczyzna zdobył mandat poselski z list KO.
Gwiazdor TVN dostał się do sejmu
Józefaciuk udzielił wywiadu łódzkiej „Gazecie Wyborczej”, w której przyznał się, że mimo nie zamierza porzucać szkoły na rzecz kariery w sejmie. „Przede wszystkim jestem nauczycielem. Moje serce zawsze było w szkole i tu zostanie. Od razu powiem, że ze szkołą nie zamierzam się rozstawać. Będę posłem, ale przez całą kadencję zamierzam mieć – chociaż częściowo – lekcje z moimi uczniami w Zespole Szkół Rzemiosła im. Jana Kilińskiego w Łodzi. To dla nich – dla uczniów, dla nauczycieli – zdecydowałem się kandydować do Sejmu” – zaznaczył już na samym początku rozmowy z Agnieszką Urazińską.
Zobacz także: Magdalena Ogórek ucieka z TVP? „W przyszłym tygodniu wylatuję”
Znany z TVN-u nauczyciel był dziesiątką na liście i zagłosowało na niego niemal 9 tysięcy osób. Sam jednak nie dowierza, że udało mu się dostać do sejmu i wie, że wraz z mandatem przyjmie na siebie ogromną odpowiedzialność. Józefaciuk nie ukrywa natomiast, że na szkole i jej problemach zna się jak mało kto, bo z uczniami spotyka się na co dzień.
Marcin Józefaciuk z „Nastolatki rządzą kasą” chce odmienić polski system edukacji
W rozmowie z „Wyborczą” Marcin zapowiedział, że zamierza walczyć o szkołę, która wolna będzie od polityki i indoktrynacji. Chce słuchać potrzeb uczniów i nie wyklucza współistnienia i świętowania zarówno dnia papieskiego, jak i dnia wolności osób LGBT. „O tym, jaka będzie szkoła, powinna decydować jej społeczność” – mówił
„[Chcę walczyć – przyp. red] O normalną szkołę. Taką, w której będzie miejsce na uśmiech – uczniów, rodziców i nauczycieli. Pójdę do Sejmu po normalną edukację wolną od indoktrynacji i polityki. A co najważniejsze, po szkołę nie taką, jakiej chce polityk czy urzędnik, tylko taką, jakiej chcą ludzie, którzy uczą się w niej i pracują. Moim celem jest, żeby w końcu wysłuchani zostali dyrektorzy szkół, rodzice w radach rodziców i uczniowie, którzy mają swoje samorządy i przedstawicielstwa” – czytamy w wywiadzie.
- Pandora Gate: Stuu trafił w ręce polskich służb. Kiedy wyjdzie z aresztu?
- Kinga Duda nie poszła na wybory z rodzicami. Co się dzieje z córką prezydenta?
- Klaudia El Dursi otwarcie o swoim zdrowiu. "Zatwardzenie czy biegunka?"
Jakie wykształcenie mają gwiazdy TVP? Oto, co studiowali Holecka czy Norbi
Tu się dzieje
