Obserwuj w Google News

Filip Chajzer zniknął z „Dzień dobry TVN”. Teraz chwali się nową pracą

2 min. czytania
30.06.2023 09:30

Filip Chajzer niedawno zniknął z „Dzień dobry TVN”, a krótko później zwolnienia dotknęły prowadzących śniadaniówkę. Czy dziennikarz wróci na ekrany? Na razie pochwalił się nową pracą w kompletnie innej branży. Podoła?

Filip Chajzer zniknął z Dzień dobry TVN chwali się nową pracą
fot. Pawel Wodzyński/East News

Filip Chajzer udał się na urlop zdrowotny tuż przed zwolnieniem aż pięciu osób z „Dzień dobry TVN”. Pracę stracili Andrzej Sołtysik, Małgorzata Ohme, Anna Kalczyńska, Małgorzata Rozenek i Agnieszka Woźniak-Starak. Wiadomo, że dwie ostatnie dostaną do poprowadzenia nowe formaty, ale co z Filipem Chajzerem? Celebryta w najbliższych miesiącach nie pojawi się na wizji, ale rozstanie ze śniadaniówką nie jest definitywne. A co z jego nową pracą?

Zobacz także:  Ola Kwaśniewska naprawdę idzie do „Dzień dobry TVN”? Przerwała milczenie

Filip Chajzer zniknął z „Dzień dobry TVN”. Myśli nad własnym biznesem

Chociaż nie widzimy zarobionego Filipa Chajzera na ekranach telewizorów, nie znaczy to, że siedzi z założonymi rękami. Prezenter „Dzień dobry TVN” chce w końcu zrealizować swoje wielkie marzenie. Dojdzie mu trochę pracy, ale satysfakcja będzie ogromna.

- Pracuję nad otworzeniem knajpy, śniadaniowni. Spełniam swoje romantyczne marzenie, nawet nie nastawiam się na jakiś wielki zysk, bo to wróżenie z fusów. Chciałbym mieć takie swoje miejsce, do którego mógłbym zaprosić ludzi. Mam po prostu taką potrzebę przytulenia kogoś i poczęstowania czymś dobrym – mówił Filip Chajzer w rozmowie z „Faktem”.

Dziennikarz wyjawił, że ostatnio ze względów biznesowych często lata do Miami. I właśnie tam podejrzał co nieco w temacie gastronomii – modne jest łączenie knajp wraz z piekarnią i ten motyw chce wykorzystać właśnie w Polsce. Filip Chajzer zapowiada, że w lokalu będzie wyrabiane pieczywo rzemieślnicze z prawdziwej polskiej mąki. Znalazł już nawet piekarza – mężczyzna z Olecka ma własny młyn i świetną mąkę.

Redakcja poleca

Jednak Filip Chajzer nie będzie siedział i dyrygował swoimi pracownikami. Złapie za szmatę i będzie kelnerem, co może być nie lada atrakcją dla klientów. Poza tym chce pomagać swoim gościom – nie tylko będzie ich obsługiwać, ale też podpowie, gdzie mogą pokierować się, aby wycisnąć same pozytywy z wizyty w Warszawie.

- Będę tam spędzał wiele czasu, będę kelnerem i będę biegał ze szmatą. Chcę, by to miejsce stało się takim punktem, gdzie będą zaglądać nie tylko Warszawiacy, ale i turyści. Stolica stała się świetnym i bardzo atrakcyjnym miejscem jeśli chodzi o taką turystykę trzydniową. Chcę gościom mówić, gdzie po śniadaniu mogą pójść dalej, co warto zobaczyć, co ciekawego grają w teatrach, w którym parku najlepiej się zrelaksują. Obsłużę każdego, poopowiadam i gość będzie mógł ruszyć dalej. A potem wrócić na wieczór, bo będziemy otwarci do godziny 23:00 – rozmarzył się Chajzer.

RadioZET.pl/Fakt.pl

Galeria
9 Zobacz galerię
fot. EAST NEWS