0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Ekspertka komentuje przyczynę śmierci Perry'ego. "Użycie poza protokołem lekarskim"

2 min. czytania
16.12.2023 11:37

Do mediów trafił ostateczny raport z autopsji Matthew Perry'ego. Pojawiają się pierwsze komentarze na ten temat. Polska ekspertka ze smutną refleksją odniosła się do najnowszych doniesień.

Maja Herman o przyczynie śmierci Matthew Perry'ego
fot. shaRRp / Splash News/EAST NEWS

Po sześciu tygodniach od śmierci Matthew Perry'ego wreszcie opublikowano pełny raport z autopsji aktora. Ujawniono w nim bezpośrednią przyczynę śmierci gwiazdora " Przyjaciół". Jak przekazano, we krwi serialowego Chandlera Binga wykryto wysokie stężenie ketaminy. Substancja ta miała doprowadzić Perry'ego do utraty przytomności, co w okolicznościach, w których się znajdował (jacuzzi — przyp. aut.), doprowadziło do jego utonięcia. Wyniki autopsji skomentowała psychiatrka Maja Herman, która swoimi smutnymi spostrzeżeniami podzieliła się w sieci.

Maja Herman komentuje wyniki autopsji Matthew Perry'ego

Maja Herman to znana psychiatrka, która często zabiera głos, komentując bieżące wydarzenia, związane z jej dziedziną. Kiedy do mediów trafiały sensacyjne wiadomości na temat śmierci Matthew Perry'ego, ekspertka zaznaczała, że gwiazdor od lat walczył z uzależnieniem i podkreślała, że jest to "śmiertelna i bardzo ciężka choroba". Sugerowała, że śmierć gwiazdora może mieć związek z jego uzależnieniem, podkreślała jednak, że ma nadzieję, iż nie jest to prawda. Teraz na Instagramie napisała: "Nienawidzę, gdy się nie mylę".

Redakcja poleca

Psychiatrka dokładnie opisała mechanizm stosowania ketaminy. Jak podkreśliła, środka tego używa się w przypadku lekoopornej depresji i kiedy korzyści z przyjęcia będą większe, niż potencjalne działania szkodliwe. "Jak możecie się domyślić, nie darzę sympatią tej substancji. W leczeniu depresji podajemy ją w szpitalu lub w specjalnych jednodniowym ambulatoriach. Trzeba monitorować pacjenta, bo pomoże dość do wzrostu ciśnienia krwi lub do nadmiernej sedacji włączając to niewydolność ośrodka oddechowego" - zaznaczyła ekspertka.

Matthew Perry przyjmował ketaminę bez kontroli lekarskiej?

W kolejnych słowach Maja Herman wyjaśniła, że ketamina nie jest lekiem dla wszystkich. Przede wszystkim kryterium jej wykluczenia jest uzależnienie od środków przeciwbólowych i psychoaktywnych. Jeśli ktoś już z tego korzysta, to podawanie ma odpowiedni schemat, a po nim stosuje się tzw. wlewy podtrzymujące co 1-2 tygodnie i przez określony czas. Psychiatrka jednak zaznacza, że środek bywa też używany "rekreacyjnie", a proceder ten w USA ma się bardzo dobrze. "U Perry'ego wykazano stężenie ketaminy nieodpowiadające stężeniu, jakie powinien mieć (był leczony ketaminą, ostatnie podanie 1.5 tyg. przed śmiercią). Było o wiele za wysokie, co prawdopodobnie wskazuje na użycie poza protokołem lekarskim, co doprowadziło do zgonu. Więc jeszcze raz. Pamiętajcie! Uzależnienie to śmiertelna u bardzo ciężka choroba" - skonkludowała smutno ekspertka.

Warto dodać, że sam Matthew Perry w swojej biografii opisał stosowanie przez siebie ketaminy. Uważał, że nie jest to lek dla niego. Porównał go do "wesołej łopaty", której uderzenie poprawia nastrój, ale kac jest potem niczym umieranie. "Ketamina nie była dla mnie" - pisał.

Źródło: Radio ZET/Pudelek/Instagram

Nie przegap
Te gwiazdy pożegnaliśmy w 2023 roku. Wspominamy zmarłych
20 Zobacz galerię
fot. Artur Zawadzki/REPORTER + David Cheskin/Press Association/East News + Collin Xavier/Image Press Agency ABACA/Abaca/East News