Edyta Górniak uzależnieniona. Leczy się na „silnej” terapii w Azji
Edyta Górniak od jakiegoś czasu walczy z uzależnieniem. Sprawa stała się na tyle poważna, że wokalistka zdecydowała się szukać pomocy za granicą. Trafiła do Azji.
Uzależnienia w show-biznesie to nie jest nowy temat, jednak w przypadku Edyty Górniak nabiera on innego wydźwięku. Wokalistka nie ma problemu z alkoholem, narkotykami czy nawet papierosami. Przyznała, że uzależniła się od kawy. Nałóg jest tak silny, że potrzebuje terapii.
Zobacz też: Polska mogła odpaść z Eurowizji. Sekret, który wyszedł po latach
Edyta Górniak korzysta z terapii
Edyta Górniak przez lata stroniła od używek, okazjonalnie pozwala sobie jedynie na alkohol. - Lubię dobre wino i prosecco – powiedziała w 2018 roku w rozmowie z „Faktem”. Wokalistka dała się jednak ponieść innej, pozornie mniej szkodliwej substancji. Mowa o kofeinie.
- We właściwych proporcjach wiele rzeczy jest wskazanych lub zwyczajnie naturalnych dla organizmu. Ale sześć kaw dziennie z pewnością nie – przyznała Górniak w rozmowie z „Super Expressem”.
Niektórzy mogliby pomyśleć, że takie uzależnienie, to nie uzależnienie, ale nic bardziej mylnego. Zbyt duża dzienna dawka kofeiny może mocno odbić się na zdrowiu, co Edyta Górniak poczuła na własnej skórze: - Często mam przez to zakwaszony organizm i czuję, jak obciążam w ten sposób wątrobę – kontynuowała w rozmowie z tabloidem.
Edyta Górniak wyjechała do Azji
Wokalistka doskonale zdaje sobie sprawę z tego, dlaczego tak upodobała sobie kawę. - I nie chcę tego usprawiedliwiać, ale kiedy pracuję kilka miesięcy bez przerwy, na regenerację często po prostu brakuje mi sił i energii – zdradziła w rozmowie z tabloidem.
Zobacz też: Co poprawiła Edyta Górniak? Specjalista medycyny estetycznej zrobił "listę zmian" gwiazdy
Edyta Górniak dodała również, że jeszcze kilka lat temu nie była szczególną fanką tego napoju. Uzależnienie przyszło z czasem. By zwalczyć niezdrowe przyzwyczajenie, wokalistka zdecydowała się wyjechać za granicę.
Jak donosi „Super Express”, Górniak najbliższe kilka tygodni spędzi w Indonezji, gdzie ma korzystać z pasującej sobie terapii. Początek jest chyba trudny, bo wokalistka poinformowała, że nie czuje się jeszcze najlepiej. - Przez pięć miesięcy po wielokroć przekroczyłam limit kawy. Dlatego jestem obecnie na bardzo silnej terapii. Czuję się... tak sobie, prawdę mówiąc – powiedziała dla „SE”.
Eurowizja: najwyższe miejsca Polski. Kto najlepiej poradził sobie w konkursie? [GALERIA]
Tu się dzieje
