Drwiny z Blanki w niemieckich mediach. "Britney Spears dla ubogich"
Występ Blanki na Eurowizji od samego początku wywoływał silne emocje, a gwiazda miała liczne grono fanów, jak i przeciwników. Okazuje się, że również za granicą jej występ spotykał się z mieszanymi ocenami. W kpiących słowach naszą reprezentantkę podsumował niemiecki dziennik "Bild".
Blanka Stajkow zajęła 19. miejsce w 67. Konkursie Piosenki Eurowizji, choć wielu rodaków nie dawało jej szans na wejście do finału. Ostatecznie polska reprezentantka wypadła całkiem dobrze, a liczne grono widzów plebiscytu głosowało właśnie na nią, o czym świadczy ósmy wynik w głosach publiczności. To naprawdę wysoka pozycja, co pokazuje, że także i za granicą nasza wokalistka zdobyła sympatię. Niestety, okazuje się, że mimo uznania wśród fanów Eurowizji, Blanka nie może liczyć na przychylność w niektórych zagranicznych mediach. Niemiecki "Bild" z drwiną ocenił występ polskiej wokalistki.
Niemcy kpiąco o Blance. Nazwali ją "Britney dla ubogich"
Poza mediami publicznymi wiele mediów w Polsce i za granicą realizowało swoje własne relacje z konkursu. Tak było m.in. w RadiuZET, którego dziennikarze nadawali wprost z Liverpoolu. Relację na żywo można było znaleźć także na naszej stornie internetowej. Podobnie było w zagranicznych mediach i okazuje się, że niemiecki dziennik "Bild" w swojej relacji w kpiący sposób odniósł się do polskiej reprezentantki, nazywając ją "Britney Spears" dla ubogich. Skomentowano nie tylko jej umiejętności wokalne, ale i taneczne.
Była modelka, Blanka z Polski, kiedy tylko się pojawiła, podejrzanie przypominała nam Britney Spears - głosi komentarz. Britney dla ubogich z Polski. Pierwsza myśl po usłyszeniu pierwszego słowa "bejba": Czy to Britney Spears?! Nie, nie do końca. Jeśli chodzi o sceniczną charyzmę, Britney nadal wyprzedza Blankę. Cienki głos, ale gorący taniec rozgrzał nas tuż przed końcem występu - ocenili niemieccy dziennikarze, których komentarze tłumaczy "Pudelek".
Kpiny w niemieckim dzienniku to niestety nie jedyny prześmiewczy akcent, związany z udziałem Polski na Eurowizji. Innym było pojawienie się na scenie w Liverpoolu "Słowianki". Kobieta ubrana w charakterystyczny strój, ubijająca masło w maselnicy, to oczywiście nawiązanie do polskiego występu na Eurowizji 2014. Przypomnijmy, że wtedy to reprezentowali nas Cleo i Donatan z piosenką "My Słowianie". Na scenie towarzyszyły im rozgogolone "Słowianki", z których jedna prała na tarze a druga ubijała masło z dwuznacznymi wyrazami twarzy. To Brytyjczycy próbowali naśladować podczas transmisji z finału konkursu, jednak trudno nie odnieść wrażenia, że miny, które stroiła "Słowianka" na scenie w Liverpoolu, budzą raczej negatywne skojarzenia. Wielu widzów plebiscytu już jest zdania, że organizatorzy Eurowizji po prostu zadrwili z Polski.
A Wy uważacie, żarcik niemieckiej gazety za właściwy?