Doda usłyszała wyrok w sprawie, która trwała sześć lat. "Została skazana"
Doda została skazana w sprawie, która ciągnie się od sześciu lat. Pozew przeciw artystce i jej byłemu mężowi, Emilowi S., wytoczył Emil Haidar. Sąd wydał wyrok, który dla gwiazdy może mieć przykre konsekwencje.
Jak informuje Fakt, 5 marca 2024 r. w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa odbyła się rozprawa przeciwko Dodzie i jej byłemu mężowi Emilowi S. Sześć lat temu wytoczył ją były partner wokalistki — Emil Haidar. Tabloid donosi, że zapadł wyrok skazujący.
Doda i Emil S. skazani. Sąd wydał wyrok w sprawie trwającej od sześciu lat
Jesienią 2017 roku Doda została zatrzymana i przesłuchana w prokuraturze w związku z rzekomym nakłanianiem osób trzecich do grożenia swojemu byłemu partnerowi — Emilowi Haidarowi. Ex-narzeczony piosenkarki przekonywał, że Doda oraz Emil S. mieli nasłać na niego gangsterów. Ci pojawili się w jego biurze i usiłowali nakłonić go do wycofania wszystkich oskarżeń pod adresem gwiazdy.
W 2017 r. Haidar wytoczył Dodzie sprawę dotyczącą namawiania do zlecenia wymuszenia i zastraszenia w celu zmiany zeznań. Jak informuje Fakt, Doda została skazana na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, a także karę pieniężną w wysokości 100 tysięcy złotych. "Została skazana za występek z art. 18 § 2 k.k. [...]. na karę jednego roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 2 lat próby oraz karę 200 stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 500 zł" — przekazał tabloidowi Grzegorz Krzysztofiuk, wiceprezes do spraw karnych Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie.
W stosunku do Emila S. wyrok jest surowszy: "Oskarżonemu wymierzono karę łączną 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę łączną półtora roku ograniczenia wolności, polegającą na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 40 godzin w stosunku miesięcznym, a nadto karę łączną grzywny w wysokości 200 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 500 złotych" — przekazał sędzia Grzegorz Krzysztofiuk.
Fakt informuje, że obie strony miały rozważać apelację. "Doda — dlatego, że wyrok wydał jej się zbyt surowy. Druga strona uznała wyrok za satysfakcjonujący, choć mimo wszystko nieco zbyt łagodny," — czytamy w serwisie. Wyrok jest nieprawomocny, a skazani mają 14 dni na odwołanie się od wyroku.
Źródło: Radio ZET/Fakt
Tu się dzieje
