Diddy oskarżony o napaść seksualną. Muzyk zabrał głos
Raper Diddy stanie przed sądem. Został oskarżony o napaść seksualną, do której miało dojść ponad 30 lat temu. Artysta zabrał głos.
Sean John Combs, znany jako Diddy, jest producentem muzycznym, aktorem, celebrytą i raperem. Na scenie muzycznej pojawił się w 1997 roku, kiedy wydał swój debiutancki album „No Way Out”. W późniejszym czasie współpracował z gwiazdami naprawdę wielkiego formatu, między innymi z LL Cool J, Jay’em-Z, Notoriousem B.I.G. i Mariah Carey. Niektórzy mogą go kojarzyć jako prowadzącego „Making the Band” w MTV.
Zainteresowanie mediów to dla niego element codzienności i zapewne zazwyczaj nie robi na nim wrażenia. Jednak tym razem jego nazwisko pojawiło się w prasie w związku z niepokojącymi oskarżeniami. Artysta postanowił zareagować.
Zobacz także: Puff Daddy oskarżony o gwałt i znęcanie się. Do sądu wpłynął pozew
Diddy oskarżony o napaść seksualną
Pewna kobieta oskarża Diddy’ego o napaść seksualną. Raper miał ją odurzyć narkotykami i naruszyć jej nietylkalność cielesną przed kamerą. Do zdarzenia doszło trzy dekady temu – donosi TMZ.
Z dokumentów, do których dotarli dziennikarze plotkarskiego serwisu, wynika, że artysta został oskarżony przez kobietę zidentyfikowaną jako Joi Dickerson-Neal. Miała ona paść ofiarą Diddy’ego w 1991 roku, będąc studentką Uniwersytetu Syracuse. Joi twierdzi, że poszła z Diddym na randkę, która zakończyła się dramatem.
Kobieta twierdzi, że udali się do restauracji, a później udali się do studia, w którym nagrywał Diddy. Joi przekazała, iż gdy wychodziła z samochodu artysty, miała problem z utrzymaniem równowagi. Zarzuca muzykowi odurzenie jej podczas posiłku. Do napaści seksualnej miało dojść w jej domu. Powódka twierdzi, że artysta nagrał zajście.
Diddy zaprzecza oskarżeniom
Pozew przeciwko Diddy’emu trafił do sądu niewiele przed przedawnieniem. Zdaniem pełnomocnika artysty jest to jasny znak, że oskarżenia w nim przedstawione nie są prawdziwe. „Ten pozew, złożony w ostatniej chwili, jest przykładem tego, jak można wywrócić do góry nogami prawo, które powstało w dobrych intencjach. 32-letnia historia pani Dickerson jest niewiarygodna. Pan Combs nigdy jej nie zaatakował, a ona wskazuje na firmy, które nie istniały. To jest po prostu próba wyłudzenia pieniędzy i nic więcej” – przekazał TMZ przedstawiciel artysty.