Obserwuj w Google News

Danucie Holeckiej puściły nerwy. „Ja to wszystko zbieram i idę do sądu”

2 min. czytania
08.12.2023 09:33

Danuta Holecka swoją twarzą sygnowała propagandową, propisowską telewizję publiczną ostatnich lat. Gdy po wyborach okazało się, że partia Jarosława Kaczyńskiego przestaje mieć w kraju takie znaczenie, jakie miała przez ostatnie dwie kadencje, oczy publiczności zwróciły się w stronę upolitycznionych pracowników TVP z szefową „Wiadomości” na czele. Media trąbią o rzekomo policzonych dniach dotychczasowych gwiazd stacji, a Danuta Holecka zapowiada… Batalię sądową.

Danucie Holeckiej puściły nerwy. „Ja to wszystko zbieram i idę do sądu”
fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER

Osiem lat temu, gdy władzę w kraju przejmował PiS, w mediach publicznych doszło do istnej rewolucji, która polegała na tym, że wszyscy ci, którym niekoniecznie było z prawicą po drodze, zostali usunięci ze swoich stanowisk. W ten oto sposób partia zapewniła sobie w TVP i Polskim Radiu sprzymierzeńców, którzy nie protestowali przed kolejnymi propagandowymi ruchami. Twarzą tych manipulacji została Danuta Holecka, która nie tylko była prezenterką „Wiadomości”, ale i ich szefową. A to oznacza, że wszelkie godzące w etykę dziennikarską materiały, musiały przejść przez jej ręce.

Zobacz też:  Tak może wyglądać TVP po rewolucjach. Padły pierwsze nazwiska

Ostatnie dni Danuty Holeckiej w TVP

Przewodniczący dotychczasowej opozycji już w kampanii wyborczej obiecywali, że po wygranych wyborach jedną z pierwszych wprowadzanych w kraju zmian będzie odpartyjnianie mediów publicznych. I tak po ogłoszeniu wyników wyborów z 15 października na Woronicza miał zapanować prawdziwy popłoch. Podczas gdy jedni po cichu się „ewakuują”, inni mają walczyć o korzystne sobie umowy zapewniające „nietykalność” albo chociaż wynagrodzenia wypłacane na długo po rozwiązaniu umowy przez pracodawcę.

Redakcja poleca

Pojawiła się nawet  lista nazwisk osób, które z posadą mają pożegnać się w pierwszej kolejności. Wśród nich znalazła się oczywiście Danuta Holecka. Podobno szefowa „Wiadomości” od dawna jest świadoma swojego patowego położenia. 12 grudnia ma po raz ostatni wystąpić na wizji, a potem – do czasu ewentualnego zwolnienia – pracować w formie zdalnej.

Danucie Holeckiej puściły nerwy. Chce zgłosić sprawę do sądu

Holecka nie potwierdziła ani nie zaprzeczyła tym rewelacjom. Starała się stwarzać pozory nieruszonej całym zamieszaniem, jednak zdradziły ją nerwy, które puściły jej w rozmowie z reporterką „Świata Gwiazd”. - Proszę pani, trwa na mnie nagonka, jestem zaszczuwana. Nie chcę niczego komentować -miała powiedzieć rozjuszona szefowa „Wiadomości”.

Redakcja poleca

Po tych słowach Danuta Holecka dodała, że zbiera medialne przykrości do jednej teczki, by móc to później przedstawić przed wymiarem sprawiedliwości. - Co bym nie powiedziała, to będą komentować, pisać, że milionerka… Nie, ja nie chcę nic mówić. Ja to wszystko zbieram i idę do sądu – skwitowała.

Źródło: Radio ZET/Świat Gwiazd 

Nie przegap
Jakie wykształcenie mają gwiazdy TVP? Oto, co studiowali Holecka czy Norbi
15 Zobacz galerię
fot. Mateusz Jagielski/East News