Burza po słowach księdza z TikToka. Tak tłumaczy tuszowanie pedofilii przez Jana Pawła II
Reportaż o kryciu pedofilii w Kościele przez papieża Jana Pawła II wywołał ogólnokrajową dyskusję. O zdanie na ten temat został zapytany popularny ksiądz z TikToka, który w dość osobliwy sposób usprawiedliwił postępowanie papieża. W komentarzach zapłonęło.

Ogromne kontrowersje wywołał reportaż TVN 24 "Franciszkańska 3" o Janie Pawle II, który miał tuszować przypadki pedofilii w Kościele. Z ustaleń autorów materiału wynika, że Karol Wojtyła wiedział o nadużyciach seksualnych księży i ukrywał je jeszcze w Polsce, zanim został papieżem.
Sprawa bulwersuje opinię publiczną. Skandal komentują politycy z lewa i prawa, przedstawiciele show-biznesu oraz popularni influencerzy. O opinię w tej sprawie internauci postanowili zapytać popularnego na TikToku księdza Sebastiana Picura. Duszpasterz, gromadzący obecnie ponad 600 tys. followersów, zamieścił nagranie, w którym dość osobliwie usprawiedliwił postępowanie papieża Polaka. W komentarzach zatrzęsło się od krytycznych wpisów.
Ksiądz na TikToku usprawiedliwia papieża tuszującego pedofilię w Kościele
Ksiądz Sebastian Picur w udostępnionym wideo określił zachowanie papieża błędem wynikającym z ludzkiej natury.
- Czy Jan Paweł II mógł popełniać błędy? Tak, ponieważ był człowiekiem. W testamencie napisał "Wszystkich proszę o wybaczenie" - stwierdził duchowny.
Ksiądz odniósł się także do kwestii świętości Jana Pawła II, która w obliczu tak poważnych zarzutów jest obecnie mocno kwestionowana. Zdaniem ks. Picura kult papieżowi mimo wszystko się należy, ponieważ "jego świętość potwierdzają liczne cuda i łaski wyproszone przez jego modlitwy i wstawiennictwo".
- Przeprosił w testamencie, a to dobre - drwią z wyjaśnień ks. Picura internauci.
- Błędem to może być przejechanie na czerwonym, a nie takie coś - grzmią i przekonują, że nie można nazywać w ten sposób "świadomego tuszowania zbrodni".
- Należy rozróżniać błędy od zamierzonych przestępstw, powodujących kolejne zbrodnie - tłumaczą księdzu-tiktokerowi.
Ksiądz Sebastian jednak nie wziął udziału w polemice pod swoim filmikiem.
Przekonuje was tłumaczenie tiktokowego duszpasterza?