0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Anna Wendzikowska gorzko o pracy w „M jak miłość”. Tak traktowali ją na planie

3 min. czytania
25.10.2023 11:20

Anna Wendzikowska napisała książę, w której ujawniła kulisy pracy w „M jak miłość”. Gwieździe nie podobało się to, jak była traktowana na planie serialu TVP. Wspomniała też o powodach rezygnacji z posady w „Dzień Dobry TVN”.

Anna Wendzikowska gorzko o pracy w „M jak miłość”. Tak traktowali ją na planie
fot. Piotr Kamionka/East News

Anna Wendzikowska długo szukała swojego miejsca w show-biznesie. Niedawno głośno było o jej odejściu z „ Dzień Dobry TVN”. Gwiazda ujawniła, że w redakcji stosowano mobbing. Skupiła się wówczas na pracy nad swoim podcastem. Teraz jest w trakcie promocji książki „Ku szczęściu. Moja droga do spełnienia i wewnętrznego spokoju”. Celebrytka wspomina w niej między innymi swoje dzieciństwo i opisuje trudne relacje z rodzicami. W jednym z rozdziałów zdradza także, jak udało jej się pogodzić z mamą. Wendzikowska poświęciła też fragment swojej publikacji na wspomnienie o pracy na planie „ M jak miłość”. Dlaczego pożegnała się z rolą w serialu TVP?

Anna Wendzikowska ujawnia kulisy „M jak miłość”. Źle wspomina pracę w serialu TVP

W książce „Ku szczęściu. Moja droga do spełnienia i wewnętrznego spokoju” Anna Wendzikowska przyznaje, że lwią część swojego życia spędziła na poszukiwaniu tego, co sprawia jej prawdziwą przyjemność. W przeszłości miała bowiem robić wiele rzeczy na pokaz - „żeby się pochwalić, dobrze wyglądać przed innymi”. Jedną z nich miała być praca przy „M jak miłość”. - Sporty, aktywności, filmy, książki, znajomi, miejsca… wiele rzeczy wybierałam pod dyktando otoczenia. Zaczęłam grać w filmach, dostałam stałą rolę w bardzo popularnym polskim serialu i grałam tam pięć lat. A wcale tego nie lubiłam. Męczyły mnie długie godziny bezczynności na planie przeplatane od czasu do czasu ujęciami - bo na tym w dużej mierze polega praca aktora - pisała.

W przeszłości gwiazda ujawniła, że jej zdaniem aktorzy nie byli dobrze traktowani przez produkcję serialu TVP. Nie potrafiła się też pogodzić z tym, że nie ma żadnego wpływu na to, co dzieje się na planie. - Nie podobała mi się atmosfera braku szacunku do ludzi. Nie czułam się dobrze, wykonując polecenia w pracy, która okazała się bardziej odtwórcza, niż sądziłam, bo aktor jest tylko trybikiem w filmowej machinie - wcale nie najważniejszym. W sumie niewiele od niego zależy. Staje tam, gdzie mu każą. Gra to, co mu powiedzą, słowami, które ktoś mu napisał. Takie były moje odczucia, ale grałam dalej. W końcu zawsze o tym marzyłam, to co? Mam teraz zrezygnować? No jak? - opowiadała.

Redakcja poleca

Anna Wendzikowska miała dość pracy w „Dzień Dobry TVN”. „Byłam przytłoczona”

Podobnie Anna Wendzikowska wspomina swoją pracę w „Dzień Dobry TVN”. Nie dość, że w śniadaniówce TVN miało dochodzić do mobbingu, przeprowadzanie krótkich rozmów z aktorami przestało jej sprawiać przyjemność. - Robiłam wywiady z największymi gwiazdami kina i początkowo to było wspaniałe, ekscytujące, bardzo rozwijające. Byłam w tym dobra i kochałam to. Ale po kilkunastu latach byłam zmęczona ciągłym byciem w drodze. Raz w tygodniu Londyn, raz w miesiącu Los Angeles. W domu małe dzieci - narzekała w swojej książce.

Czułam, że się nie rozwijam, prowadząc czterominutowe rozmowy, w których nie było łatwo wejść głębiej, i przez tyle lat w sumie ciągle z tymi samymi aktorami. Byłam przytłoczona negatywną atmosferą w pracy. Jednocześnie nęciło mnie zrobienie kroku naprzód. Ale z każdej strony słyszałam: „Nie wymyślaj. Masz najlepszą pracę na świecie!”. To, co było wspaniałe wczoraj, nie musi być wspaniałe dzisiaj. A to, co jest wspaniałe dzisiaj, niekoniecznie będzie takie jutro - podsumowała prezenterka.

Nie przegap
Maciej Kurzajewski przerwał wywiad w „Pytaniu na Śniadanie”. Katarzyna Cichopek ratowała sytuację
4 Zobacz galerię
fot. TVP (Pytanie na Śniadanie)