0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Andrzej Chyra otwarcie o sytuacji polskich artystów: "Większość klepie biedę"

2 min. czytania
24.07.2023 22:37

Andrzej Chyra zabrał głos w sprawie zarobków polskich artystów. Aktor uważa, że władza nie dba o kulturę i pogardza zawodami artystycznymi, nie udzielając im żadnego wsparcia. Jak mówi, sytuacja w branży jest zatrważająca. Większość aktorów w Polsce ma ledwie wiązać koniec z końcem. 

Andrzej Chyra o biedzie polskich artystów
fot. Artur Szczepański/REPORTER/EAST NEWS

Emerytury polskich artystów rozpalają debatę publiczną od wielu lat. Do tematu wrócił Andrzej Chyra w rozmowie z "Newsweekiem". Aktor znany z filmów "Komornik", "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" czy "Carte Blanche" podkreślił, że wielu jego znajomych z branży, często wybitnych przedstawicieli kultury, pracuje na granicy opłacalności i nie ma co liczyć na godziwą emeryturę. 

Redakcja poleca

Andrzej Chyra alarmuje o głodowych zarobkach polskich artystów 

Andrzej Chyra należy do czołówki najpopularniejszych polskich aktorów i choć sam na zarobki nie narzeka, dobrze wie, z jakimi trudnościami boryka się wielu jego znajomych w branży. Bolączką są nie tylko niskie gaże w teatrach, ale także brak ubezpieczenia i opieki medycznej, a w perspektywie - groszowe świadczenia emerytalne. Chyra uważa, że system w Polsce jest niesprawiedliwy. - Jeżeli księża dostają od państwa emeryturę, to dlaczego artyści nie mogą? - pyta w "Newsweeku" i podsumowuje nędzną kondycję ludzi sztuki. 

Tylko 4-5 procent artystów ma etaty. Tym, którym się powiodło, jest mało. Reszta klepie biedę, czuje się zaniedbana i zapomniana przez państwo, nie jest ubezpieczona, bez prawa do leczenia onkologicznego - podkreślił. 

W rozmowie gwiazdor nowego serialu "Sortownia" poruszył temat statusu artysty zawodowego, który w Polsce nadal nie funkcjonuje. Przyczyn takiego stanu rzeczy Chyra upatruje w mizerii umysłowej ludzi sprawujących władzę. 

- Od lat powstaje projekt o ustanowieniu statusu artysty zawodowego, który w wielu krajach Europy w jakiejś formule istnieje. Nasze państwo nie widzi interesu w tym, żeby użyć swoich twórców do budowania nowej duchowości - stwierdził w "Newsweeku". 

Zdaniem aktora sytuacja nie zmieni się, dopóki państwo nie przestanie sprowadzać artystów do roli "kuglarzy, którzy mają zabawiać, malować ładne obrazki, śpiewać i grać ku uciesze wyborców", a duchowość będzie nadal utożsamiana jedynie z wiarą i Kościołem. 

- Póki politycy opozycji nie zrozumieją, że kultura to prawdziwe antidotum na odczarowanie polskiego społeczeństwa, wygrywać będzie duchowość fałszywie przypisana dziś Kościołowi. A Bóg, czy też idea Boga nie jest jedyną możliwą formą duchowości. Dziś widać to już bardzo wyraźnie. Duchowość związana z ekologią, z równością, z europejskością, modernizacją, równością, każda idea, która łączy i daje poczucie wspólnotowości, jest szansą na wygranie lepszej Polski, ba - lepszego świata - uważa Chyra. 

Zobacz także: ZUS o narzekających na emerytury artystach: "Odprowadzali po 14 gr miesięcznie"

Tak Piotr Pręgowski zarabiał na życie. Aktor „Rancza” miał nietypowe zajęcie
4 Zobacz galerię
fot. Adam Polak/REPORTER