0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Agnieszka Woźniak-Starak zawiadomiła prokuraturę ws. Kosewa. Apeluje do ministrów

2 min. czytania
02.04.2024 19:12

Agnieszka Woźniak-Starak w święta zeznawała na policji w sprawie fermy jeleniowatych w Kosewie Górnym na Mazurach, gdzie jedno ze zwierząt zostało znalezione w stanie skrajnego wycieńczenia. Prezenterka wraz z mieszkańcami złożyła pisma do prokuratury i Głównego Inspektoratu Weterynaryjnego oraz burmistrza Mrągowa. 

Agnieszka Woźniak-Starak zawiadomiła prokuraturę ws. Kosewa. Apeluje do ministrów
fot. Instagram:@aga_wozniak_starak

Agnieszka Woźniak-Starak w Wielkanoc zawiadomiła o interwencji ws. konającej łani w Kosewie Górnym. Do zwierzęcia udało się sprowadzić pomoc, lecz z powodu skrajnego wycieńczenia uśpiono je. Prezenterka i mieszkańcy twierdzą, że w ośrodku doszło do znęcania się nad zwierzętami i złożyli w tej sprawie zeznania na policji. 

Redakcja poleca

Agnieszka Woźniak-Starak poruszona losem zwierząt z Kosewa Górnego

W najnowszym wpisie Woźniak-Starak zawiadamia, że skierowała pismo do prokuratury oraz domaga się reakcji ministerstwa, pod które podlega ferma w Kosewie Górnym. Prezenterka obawia się, że nie był to jedyny przypadek i należałoby sprawdzić warunki, w jakich odbywa się hodowla w ośrodku. 

"Zgłosiliśmy znęcanie się nad zwierzęciem, więc w tej sprawie jest prowadzone śledztwo. Dzisiaj też z mieszkańcami Kosewa złożyliśmy pisma do prokuratury rejonowej, do Głównego Inspektoratu Weterynaryjnego i do burmistrza Mrągowa" - poinformowała. 

Zdaniem Woźniak-Starak śmierć łani mogła być wynikiem niekompetencji pracowników fermy, która powstała na obszarze byłej stacji badawczej PAN. "Nie wiemy, kto tam teraz pracuje. Wcześniej pracowali specjaliści, którzy naprawdę znali się na jeleniach. [...] A teraz? To, co się wydarzyło ostatnio, wskazuje, że nie wiadomo, co tam się dzieje" - podkreśliła. 

Agnieszka Woźniak-Starak apeluje do ministrów Wieczorka i Budki

Prezenterka uważa, że dobrostan zwierząt z Kosewa Górnego powinien zostać zbadany przez służby ministerialne i zwróciła się wprost do ministra nauki Dariusza Wieczorka oraz Borysa Budki z Ministerstwa Aktywów Państwowych. 

"Chciałabym, żeby zwrócił uwagę na to, co się dzieje, bo Polska Akademia Nauk podlega pod Ministerstwo Nauki, więc to on jest na górze tej całej piramidy. [...] Później pomyślałam sobie, że w zasadzie to jest też apel do Borysa Budki, który jest ministrem aktywów państwowych, a to są aktywa państwowe, bo to jest wszystko własność państwa, to nie są prywatne zwierzęta, to nie są zwierzęta żyjące na wolności, ten teren to jest wszystko własność państwa, więc warto się przyjrzeć, co się dzieje na miejscu" - twierdzi Agnieszka Woźniak-Starak.

Jak wyjaśniła, ferma powstała na terenach należących do państw. "Początkowo był taki pomysł, żeby połączyć ten Instytut Parazytologii z Instytutem w Olsztynie i ponoć ten plan był już <<klepnięty>>, ale nagle zmienił się prezes Polskiej Akademii Nauk i te plany zmienił, wyrzucił do kosza i powołał Ogród Botaniczny w Powsinie, żeby się tym zajął" - tłumaczy. 

Nie przegap