slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Joanna Kurowska ostro o zakazie aborcji. Sama nie usunęła ciąży, choć wiedziała, że jej córka umrze

2 min. czytania
11.02.2022 19:16

Joanna Kurowska straciła ciążę w siódmym miesiącu. Aktorka wiedziała, że córka urodzi się martwa, lecz nie zdecydowała się na aborcję. Dzisiaj ma określony pogląd na temat usuwania ciąży ze względu na wadę płodu. Co myśli o zakazie wprowadzonym przez rząd?

Joanna Kurowska
fot. Instagram:@joannakurowska_official
slot: billboard
slot: billboard

Joanna Kurowska została ciężko doświadczona przez los. W dzieciństwie tragicznie zginął jej brat, co na lata wpędziło ją w poczucie winy. W 2014 roku zmagający się z depresją mąż aktorki, dziennikarz sportowy Grzegorz Świątkiewicz, popełnił samobójstwo. Joanna Kurowska straciła także siostrę oraz boleśnie przeżyła śmierć nienarodzonego dziecka

W piątym miesiącu odeszły mi wody płodowe. Dwa tygodnie leżałam na podtrzymaniu, szprycowana antybiotykami, wciąż modląc się, aby napłynęły. Ale one nie napływały. Niczego mi nie oszczędzono. Młody lekarz stwierdził, żrąc bułkę z szynką i patrząc beznamiętnie w monitor USG, że dziecko jest martwe i muszę rodzić siłami natury, jeśli chcę następne urodzić zdrowe. Dzisiaj wyrwałabym mu tę bułę wraz z jęzorem, bo jest we mnie gniew kobiet co to wyszły na ulice. Jest we mnie wielki gniew. Ale wtedy umierałam po kawałku, tak, że nic ze mnie nie zostało - wyznała, gdy przez Polskę przetaczały się protesty po wyroku TK ws. aborcji. 

Aktorka urodziła martwą córeczkę. Pobłogosławiłam ją cicho i dałam jej imię. Miała na imię Kasia - wspominała. 

Redakcja poleca

Joanna Kurowska o zakazie aborcji. Opowiada się za wyborem

Była gwiazda "Graczyków" przyznaje, że niczyjej śmierci nie przeżyła tak silnie jak straty dziecka. Czuła ogromny ból i długo borykała się z traumą. Kurowska wspomina, że lekarze informowali ją o tym, że córka ze względu na wrodzoną wadę najprawdopodobniej nie przeżyje. Sugerowali aborcję, lecz aktorka nie chciała usuwać ciąży. 

Lekarze uprzedzali mnie, że moja córeczka może być niedorozwinięta. Sugerowali, że jest skazana na szybkie odejście, ale i tak chciałam ją urodzić. Tak ją kochałam, że zgodziłam się na sztuczne podtrzymywanie ciąży. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś kazał mi to zrobić - powiedziała w rozmowie z Plejadą Joanna Kurowska. 

Mimo że sama nie zdecydowała się na aborcję, jest zdania, że kobiety powinny mieć wybór. Zakaz wprowadzony przez władze uważa za okrucieństwo. 

Uważam, że to jest bestialstwo. Zmuszanie kobiet do rodzenia chorego dziecka jest bardzo przemocowe, wręcz nieludzkie. Ja urodziłam, ale to był mój wybór. Dobrowolnie podjęłam taką decyzję. (…). Skazywanie kogoś na przechodzenie przez takie piekło, pozbawianie możliwości wyboru w takiej sytuacji jest dla mnie czymś niewyobrażalnym. Ludzie, którzy wpadli na taki pomysł i argumentują go względami religijnymi czy etycznymi muszą nie mieć elementarnej empatii i wyobraźni. To okrutne! - oceniła.

Joanna Kurowska wychowuje dzisiaj jedną córkę - Zosię Świątkiewicz, której tatą jest zmarły tragicznie mąż aktorki. 

Ola Żebrowska dementuje: "Nie jestem w czwartej, tylko w ósmej ciąży"

Paweł Kukiz Colin Farrel Paweł Wawrzecki
10 Zobacz galerię
fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER, cats / Splash News/EAST NEWS, VIPHOTO/East News
slot: leaderboard_pod_art