Jacek Rozenek miał udar przez błąd lekarzy? Szokujące wyznanie aktora. "Źle leczona infekcja"
Jacek Rozenek w 2019 roku przeszedł rozległy udar mózgu. Aktor w swojej książce opowiedział o tragicznym wydarzeniu. Czy za jego problemy zdrowotne odpowiedzialni są lekarze?
Jacek Rozenek to jeden z najpopularniejszych polskich aktorów teatralnych, filmowych, telewizyjnych i dubbingowych. Rozgłos przyniosła mu rola Rafała Kozienia w serialu "Klan", w którym występował w latach 1997-2012. Mogliśmy oglądać go także w "Samym życiu", "Złotopolskich" czy "Popiełuszko. Wolność jest w nas". Od 2012 roku wciela się w postać Artura Chowańskiego w "Barwach szczęścia". Jest uważany za jednego z najlepszych krajowych specjalistów od dubbingu, jego głosem mówili między innymi Bohun z "Ogniem i mieczem" i Geralt z komputerowej adaptacji "Wiedźmina" Andrzeja Sapkowskiego.
53-latek przez dekadę był mężem Małgorzaty Kostrzewskiej, obecnie Małgorzaty Rozenek-Majdan, jednej z najpopularniejszych krajowych celebrytek. Nawet po rozwodzie aktor mógł liczyć na wsparcie byłej żony, kiedy zmagał się z problemami zdrowotnymi. W maju 2019 roku Rozenek przeszedł rozległy udar mózgu, trafił do szpitala w ciężkim stanie i długo dochodził do sprawności, walcząc z częściowym paraliżem i problemami z mówieniem. W swojej książce opowiedział o tym, jak do tragicznej sytuacji miała doprowadzić zła diagnoza lekarzy.
Jacek Rozenek ofiarą błędu lekarzy? Znany aktor opowiedział o udarze mózgu
W swojej książce "Padnij. Powstań. Życie po udarze" Jacek Rozenek szczerze opowiedział o kulisach wydarzenia, które zmieniło jego życie. Opisał, jak wyglądała jego relacja z lekarzami, którzy leczyli niebezpieczną infekcję.
- Pana serce jest w bardzo złym stanie. Serce jest uszkodzone, prawdopodobnie przez infekcję wirusową. W zasadzie kwalifikuje się pan do przeszczepu, a nie do leczenia. Ale u nas na przeszczep trzeba czekać średnio około pięciu lat - cytuje słowa lekarza aktor.
Rozenek nie ukrywa, że jego zdaniem infekcja była źle leczona, co doprowadziło do tragedii.
- Dlaczego zachorowałem? Mogę z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że życie zniszczyła mi źle leczona infekcja, która doprowadziła do choroby serca, a to bardzo mocny czynnik sprzyjający udarom. Miałem pecha - podsumował smutno.
Miejmy nadzieję, że to koniec zdrowotnych problemów aktora.
Tu się dzieje
