Aktorka "Klanu" nie wierzy w pandemię. "Infekcję zdusisz miodem, czosnkiem i imbirem"
Beata Deskur, aktorka "Klanu", nie wierzy w pandemię. Uważa, że szczepionki szkodzą, a infekcję można "zdusić w dwa dni czosnkiem, imbirem i miodem".
Beata Deskur to aktorka znana m.in. z serialu " Klan", a także scenarzystka "Ojca Mateusza". Okazuje się, że jest to kolejna osoba "z telewizji", która nie wierzy w pandemię, kwestionuje skuteczność szczepionek, a także przekonuje, że naturalne metody leczenia pozwalają "zdusić infekcję w dwa dni". Opinia, którą aktorka serialu TVP podzieliła się w sieci, wywołała duże kontrowersje.
Zobacz także: Andrzej Piaseczny broni głośnego wpisu Kurdej-Szatan o Straży Granicznej. "Brawo Basia!"
Beata Deskur z "Klanu" nie wierzy w pandemię
To już dwa lata od kiedy mamy do czynienia z koronawirusem. Na całym świecie choroba pochłonęła już ponad pięć milionów ofiar. Tylko w Polsce z powodu zakażenia wirusem SARS-CoV-2 zmarło blisko 85 tysięcy osób. Tym bardziej zadziwiające jest, że nadal nie brak osób, które wątpią w pandemię i podważają skuteczność szczepionek. Wśród nich są także osoby znane, jak Edyta Górniak, Viola Kołakowska, czy Ivan Komarenko. Do koronasceptyków należy także Beata Deskur.
Okazuje się, że już w ubiegłym roku pod jednym ze wpisów Ministerstwa Zdrowia Deskur opublikowała komentarz, w którym wyraża daleko idący sceptycyzm w temacie skuteczności szczepionek.
"Dzisiejsze szczepionki obniżają odporność, a po tej na grypę wiele osób ma powikłania w postaci grypy stulecia, więc jak niby szczepienie w czasie "pandemii" miałoby nam pomóc?" - napisała wtedy. Dalej stwierdziła, że trudno lekarzom odróżnić grypę od koronawirusa, a testy są niewiarygodne.
Ujawniła również, że od dawna nie szczepi ani siebie, ani dzieci. Ma za to lepsze metody walki z chorobami. Są to imbir, miód, witamina C i czosnek.
"Odkąd nie szczepię siebie ani dzieci - jesteśmy zdrowi, nic nam nie dolega od lat. A każdą infekcję dusimy w zarodku w ciągu dwóch dni witaminą C, miodem, czosnkiem i imbirem" - napisała i dodała, że rząd wciska szczepionki gawiedzi, bo co ma z nimi zrobić, skoro już ich kupił dwa miliony:
"Kupiliście 2 mln szczepionek, trzeba je teraz wcisnąć gawiedzi. Niech myślą, że ministerstwo przekazuje im samo dobro i się o nich troszczy" - stwierdziła Deskur.