0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Andrzej Wrona przebrany za Jezusa. Burza pod zdjęciem siatkarza

2 min. czytania
20.10.2022 10:49

Andrzej Wrona pochwalił się na Instagramie nietypową rolą, w jakiej przyszło mu wystąpić. I nie jest to ani rola siatkarza, ojca czy męża, w których "występuje" na co dzień, a epizod w filmie Andrzeja Saramonowicza. Siatkarz zagrał tam Jezusa.

Andrzej Wrona jako Jezus
fot. Instagram/@w_kracze/screen

Siatkarz Andrzej Wrona, prywatnie mąż Zofii Zborowskiej, pokazał na Instagramie zdjęcie, w którym jest ucharakteryzowany na postać Jezusa. Jak się okazuje jest to charakteryzacja do filmu, w którym – dość niespodziewanie – zagrał. Wrona jest wielkim fanem filmów Andrzeja Saramonowicza i kiedy dostał propozycję, by zagrać biblijną postać w najnowszym filmie tego reżysera, „Bejbis”, nie wahał się ani chwili. Efekty pokazał w sieci.

Zobacz także: Sara James zrobiła coming out. Pokazała zdjęcie z dziewczyną

Andrzej Wrona jako Jezus w nowym filmie Saramonowicza

W najnowszym wpisie Andrzej Wrona przyznał, że „Testosteron” jest jego ulubioną komedią, której teksty wprost zna na pamięć. Podobnie z kolejną częścią – „Lejdis”. Siatkarz wyjaśnił także, jak do tego doszło, że dostał epizod u tego słynnego polskiego reżysera. Okazuje się, że po prostu któregoś dnia zadzwonił telefon, a kiedy Wrona usłyszał, o co chodzi, prawie spadł z krzesła.

Siatkarz dodał, że choć wcześniej coś takiego nie przyszłoby mu do głowy, to teraz może przyznać, że spełnił swoje marzenie.

Redakcja poleca

Internauci zareagowali raczej entuzjastycznie, doceniając świetną charakteryzację i podkreślając, że Wrona idealnie do takiego epizodu pasuje swoją urodą. Nie da się ukryć, że Andrzej Wrona bardzo przypomina wizerunek Chrystusa, znany ze współczesnych obrazów. Niektórzy uznali, że jest to być może halloweenowy kostium.

Przy okazji, kiedy jedna z internautek zauważyła, że warto byłoby w takim poście przynajmniej napisać, jaką relację ma się z Jezusem, Wrona odpowiedział wprost, że takiej relacji po prostu „brak”.

Andrzej Wrona wywołał burzę przebraniem Jezusa

Jak nietrudno się domyślić, sporej grupie odbiorców tego typu posty nie przypadły do gustu. Uważają, że jest to „nabijanie się” z „takich spraw”. Pojawiły się nawet ostrzeżenia, by Wrona się na tym prześmiewczym tonie „nie przejechał”, a także życzenia nawrócenia.

- Rozumiem, że te miny to tak dla beki i ironii? Nie chcę być złym prorokiem, ale uważaj, żebyś się nie przejechał na tym prześmiewczym pokazywaniu Postaci - dla mnie przez duże „P”.

- To słabe nabijać się z Boga.

- Z takich spraw nie żartuje się – przekonują internauci.

Dodajmy, że film „Bejbis” właśnie wczoraj miał swoją kinową premierę. Fani Andrzeja Wrony z pewnością ruszą, by zobaczyć swojego idola w nietypowej roli.