Nie żyje Denny Laine. Wokalista i gitarzysta zmarł po ciężkiej chorobie
Nie żyje Denny Laine. Członek zespołów Moody Blues i Wings zmarł w wieku 79 lat po walce z ciężką chorobą. Artysta przez lata dzielił scenę z Paulem McCartneyem.
Denny Laine popularność zdobył dzięki członkostwu w zespole Wings, który współtworzył m.in. z Paulem McCartneyem. W grupie słynnego Beatlesa był od początku do końca, czyli przez dekadę działalności bandu. Grał na gitarach, instrumentach klawiszowych, a nawet dętych. Uchodził także za dobrego wokalistę – to właśnie on wyśpiewał najsłynniejszą wersję klasyka „Go Now”, która stała się częścią repertuaru Wingsów. Utwór wykreował, będą jeszcze gitarzystą innej słynnej grupy – Moody Blues.
Laine jest także autorem jednego z najsłynniejszych przebojów grupy Wings – „Mull of Kintyre”. Utwór został napisany jako hołd dla półwyspu Kintyre w Szkocji i stał się wielkim hitem. W 1977 roku był numerem 1. podczas Bożego Narodzenia.
Denny Laine zmagał się z poważną chorobą
O niepokojącym stanie zdrowia muzyka od jakiegoś czasu informowała jego żona, Elizabeth Hines. Laine. Artysta od czasu zachorowania na Covid-19 zmagał się z poważnymi problemami z płucami, a dokładnie ze śródmiąższową chorobą płuc. W ciągu kilku ostatnich miesięcy przeszedł trzy operacje, które miały mu pomóc w oddychaniu i rekonwalescencji. W międzyczasie muzyka dopadła także infekcja bakteryjna krwi. Ostatnie tygodnie życia spędził na oddziale intensywnej terapii.
"Mój świat już nigdy nie będzie taki sam. Denny był niesamowitą osobą, która codziennie okazywała mi miłość. Sprawiał, że moje dni były kolorowe, zabawne i pełne życia - tak jak on" - pisała żona, informując fanów o jego odejściu.
Źródło: Radio ZET/Interia Muzyka
Tu się dzieje
