Obserwuj w Google News

Skiba znów wywołał dyskusję. Układa listę piosenek na swój pogrzeb i nie chce na nim księdza

Joanna Chojnacka
2 min. czytania
28.01.2022 09:46

Krzysztof Skiba opublikował swoje przemyślenia odnośnie pogrzebów. Artysta podjął decyzję, że na własnej uroczystości nie chce mieć księdza.

Krzysztof Skiba
fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER

Krzysztof Skiba potrafi porwać tłumy nie tylko na scenie, ale również w mediach społecznościowych. Muzyk od dłuższego czasu publikuje na swoim Facebooku obszerne przemyślenia na przeróżne tematy. Jego felietony są chętnie komentowane i udostępniane przez fanów, ale też hejterów.

Skiba planuje swój pogrzeb i nie chce na nim księdza

Mocne stanowiska, które zajmuje Skiba, wywołują kontrowersje. Jednak nie można odmówić artyście umiejętnego wyrażania myśli, dzięki któremu łatwo przyswaja się nawet trudne tematy. Jeden z nich poruszył w ostatnim wpisie, w którym opowiadał o śmierci.

Redakcja poleca

Pretekstem do napisania długiej wypowiedzi był pogrzeb kolegi Skiby, na którym nie pojawił się ksiądz. Artysta podkreślił, że była to niewątpliwa zaleta uroczystości. Członek Big Cyc opisał, jak podczas pogrzebu cytowano zmarłego oraz wiersze, które lubił. W tle natomiast grała jego ulubiona muzyka.

Gwiazdy muzyki, które odeszły w 2021 roku. Ich już z nami nie ma [ZDJĘCIA]

Krzysztof Skiba zachwycony ceremonią pogrzebową bez udziału księdza

Ciekawym elementem uroczystości był też moment, w którym każdy mógł sam pożegnać zmarłego.

W pewnym momencie mistrz ceremonii poprosił, aby każdy pożegnał Odchodzącego po swojemu. Niech każdy go pożegna, jak chce. Modlitwą, medytacją, wspomnieniem. Gdy urna była już w ziemi, jeden z przyjaciół opowiedział niesamowicie zabawne historie z udziałem kolegi, którego żegnaliśmy. Rzuciłem białą różę na stos kwiatów i jakoś tak czułem się smutno, ale jednocześnie dziwnie radośnie. Oczy miałem mokre, ale w sercu spokój. Myślę, że koledze podobałby się jego własny pogrze

Skiba zauważył, że brak kościelnej otoczki uroczystości zadziałał na plus. Było swobodniej, radośniej i dużo bardziej sentymentalnie.

Nagle odkryłem, skąd jest to dziwne uczucie smutku, lekkości i małej nuty radosnej. To brak księdza. Brak tych strasznych pieśni żałobnych „Dobry Jezu a nasz panie, daj mu wieczne spoczywanie”. Brak tego kościelnego jęczenia i rytualnych, fałszywych gestów składających się na katolicki pogrzeb, a nie mających nic wspólnego z osobą, która zmarła.

Artysta zdał sobie sprawę, że również chciałby podobnego pogrzebu. Dodał, że nie jest ateistą, ale nie chce na swoim pogrzebie księdza.

Skiba zainspirowany wydarzeniem przyznał nawet, że zaczął już wybierać setlistę na swoje pożegnanie.

Chcę pogrzebu, na którym polecą piosenki rockowe (właśnie układam listę) i ktoś powie dobry dowcip, zanim wpakują mnie do ziemi. Pogrzeb nie musi być męką dla bliskich. Dobrze, gdy choć przez krótką chwilę wspominamy tego, który już nie bawi się z nami w życie. Odkryłem, że wszystkie te kościelne cyrki nie są mi do pożegnania potrzebne.