Piotr Miks nie żyje. Legendarny polski muzyk zmarł w wieku 77 lat
Piotr Miks nie żyje. W wieku 77 lat zmarł jeden z czołowych polskich muzyków, który współpracował między innymi z Kasią Sobczyk i Mirą Kubasińską. Od lat związany był z organizacją imprez popularyzujących rock'n'rolla.
Nie żyje Piotr Miks. Legenda polskiego rocka zmarła w wieku 77 lat
Piotr Miks nie żyje. W wieku 77 lat zmarł jeden z czołowych artystów związanych z polskim nurtem rock'n'rolla, muzyk, wokalista i autor tekstów. Doskonale znany w środowisku, od 27 lat zajmował się organizacją i promocją imprez popularyzujących muzykę rockową. Uznawany za jedną z legend big-beatu, udzielał się w wielu grupach, znamy go między innymi z zespołów Chochoły, Zielono-czarni, Tajfuny, Dylemat czy Warszawskie Kuranty. Piotr Miks 21 grudnia obchodził 77. urodziny.
- Wznoszę toast za Wasze zdrowie - życząc pogody ducha i dawki optymizmu. Jeszcze będzie pięknie i normalnie. Z nami rock and roll, z nami blues i rock - napisał wtedy na swoim profilu na Facebooku.
Oficjalna przyczyna śmierci muzyka nie jest jeszcze znana. Ceremonia pogrzebowa Miksa odbędzie się 30 grudnia 2020 roku o godzinie 12.30 w kościele zesłania Ducha Świętego przy ulicy Broniewskiego w Warszawie. Wybitny artysta spocznie na cmentarzu bródnowskim.
ZOBACZ TAKŻE: Pelle Alsing nie żyje. Gwiazdor Roxette zmarł w wieku 60 lat
Piotr Miks nie żyje. Legendarny polski muzyk miał 77 lat
Piotr Miks debiutował na scenie w 1962 roku, dwa lata później razem z grupą Chochoły wystąpił na II Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Współpracował z tak wybitnymi artystkami jak Mira Kubasińska czy Katarzyna Sobczyk. Spełniał się także w roli producenta, prywatnie był pasjonatem sportu. Grał w rugby, ukończył dwa maratony, pływał i jeździł na nartach. Ojciec dwóch córek i mąż poślubionej w 1972 roku Ireny Miks. W 2014 muzyk został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi za osiągnięcia artystyczne, a cztery lala później Brązowym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".
Śmierć Miksa to kolejny cios dla polskiego środowiska artystycznego. Przypomnijmy, że w grudniu pożegnaliśmy między innymi Piotra Machalicę.
Tu się dzieje
