Mąż Whitney Houston szokuje. Mówi, kto według niego odpowiada za śmierć jego żony i córki
Mąż Whitney Houston wziął udział w programie "The Talk", gdzie padły z jego ust szokujące stwierdzenia. Bobby Brown podzielił się z widzami kontrowersyjną opinią na temat śmierci żony i córki - Bobbi Kristiny. Mężczyzna obwinia za stratę ukochanych kobiet konkretną osobę.
Mąż Whitney Houston, Bobby Brown musiał pożegnać w krótkim czasie aż trzy bliskie osoby. Jego córka Bobbi Kristina Brown zmarła w 2015 roku. Znaleziono ją nieprzytomną w wannie, dziewczyna spędziła prawie pół roku w śpiączce, jednak nie udało jej się uratować.
Kto odpowiada za śmierć Whitney Houston?
Lekarz sądowy nie był w stanie ustalić, czy śmierć nastąpiła przypadkiem, czy ktoś "pomógł" dziewczynie tragicznie zginąć. We krwi Bobby wykryto narkotyki, leki oraz alkohol - ustalono, że przez te właśnie substancje dziewczyna mogła stracić przytomność w wannie. Jako bezpośrednią przyczynę śmierci podano płatowe zapalenie płuc z powodu zanurzenia twarzy w wodzie.
W podobny sposób zmarła ikona muzyki Whitney Houston, żona Browna. Ją również znaleziono w wannie 11 lutego 2012 roku. Ustalono, że kobieta utonęła przypadkiem, jednak jej ciągłe zażywanie kokainy oraz problemy z sercem przyczyniły się do zgonu. Testy toksykologiczna wykazały, że w ciele zmarłej znajdowały się ślady kokainy, marihuany oraz leków przeciwlękowych czy odpowiedzialnych za wiotczenie mięśni.
W wieku 28 lat w 2020 roku z kolei zmarł syn Bobby'ego Browna i pasierb Whitney Houston - Bobby Brown Jr. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było połączenie alkoholu, kokainy i fentanylu.
Mąż Whitney Houston wskazuje winnego śmierci piosenkarki
Bobby Brown w jednym z ostatnich odcinków "The Talk" wprost obwinił za śmierć żony i córki Nicka Gordona, partnera oraz przyrodniego brata Bobbi. Brown zasugerował, że Gordon miał kontakt z obiema kobietami tuż przed ich śmiercią, a fakt, że zginęły podobnie, nie jest przypadkiem. Mąż Whitney Houston twierdzi, że Gordon był dilerem, który dostarczał jego bliskim narkotyki. Brown nie miał okazji na konfrontację z Gordonem, chociaż ją planował.
"Byłem na odwyku w czasie, gdy zmarł. Planowałem po wyjściu pójść do niego i dowiedzieć się czegoś o ostatnich dniach mojej córki" - mówi Bobby Brown.
Rodzina Bobbi pozwała Nicka o przyczynienie się do śmierci dziewczyny. Gordon przegrał proces. Sąd wymierzył karę w postaci 36 milionów dolarów odszkodowania. Chłopak zmarł w styczniu 2020 roku z powodu przedawkowania narkotyków.
Rozlicz PIT i przekaż 1 procent Fundacji Radia ZET
RadioZET.pl/Billboard
Tu się dzieje
