Andrzej Bieniasz walczy z nowotworem. Siostra muzyka Pudelsów apeluje o pomoc
Andrzej Bieniasz, lider zespołu Pudelsi, w którym występował między innymi Maciej Maleńczuk, walczy z nowotworem. Muzyk zmaga się z rzadką odmianą chłoniaka, a leczenie jest bardzo kosztowne. Siostra Bieniasza zorganizowała zbiórkę pieniędzy, zdradziła także, jak czuje się gitarzysta.
Andrzej Bieniasz walczy z chorobą nowotworową. Znany polski gitarzysta, przez fanów muzyki rockowej doskonale kojarzony pod pseudonimem "Pudel", to lider i ostatni członek pierwotnego składu grupy Pudelsi, awangardowego zespołu, w którym rolę wokalisty pełnił Maciej Maleńczuk. Utwory takie jak "Uważaj na niego", "Wolność słowa" czy "Tango Libido" okazały się hitami, które nuciła cała Polska. Ostatnia płyta formacji, "Pudelsi/Uber Alles", ukazała się w 2017 roku.
Działalność grupy została zawieszona właśnie z powodu problemów zdrowotnych Andrzeja Bieniasza. Choroba nowotworowa, rzadka odmiana chłoniaka, wyniszcza ciało gitarzysty, w połowie sierpnia nasilił się ból, konieczne było zastosowanie chemioterapii i immunoterapii, a nawet przeszczep szpiku. Niestety, w listopadzie nastąpił nawrót choroby, a leczenie jest niezwykle kosztowne. Siostra artysty zorganizowała zbiórkę pieniędzy na drogą terapię lekiem, który niestety nie jest refundowany.
Andrzej Bieniasz z Pudelsów walczy o życie. Polski gitarzysta potrzebuje pomocy
Na portalu Pomagam.pl Iwona Dobrowolska, siostra Andrzeja Bieniasza, zorganizowała zbiórkę na rzecz leczenia muzyka.
- Andrzej jest moim jedynym najukochańszym bratem, genialnym muzykiem, świetnym gitarzystą, kompozytorem i autorem tekstów (...) Od roku walczy z rzadkim typem nowotworu; chłoniakiem z komórek płaszcza. Od listopada do maja bieżącego roku przechodził serię chemio i immunoterapii zakończoną udanym przeszczepem szpiku. Wrócił do domu, gdzie dochodził do siebie (...) Kiedy w sierpniu wreszcie poczuł się dobrze, mógł pójść na spacer, grać na gitarze i normalnie funkcjonować pojawiły się nowe dolegliwości; potworne bóle, niedowłady, zasłabnięcia. Po dwóch tygodniach męczarni i nieprzespanych nocy został przyjęty do szpitala. Podejrzewano polineuropatię, na skutek przebytej chemioterapii. Uszkodzone nerwy i zaniki mięśni uniemożliwiły poruszanie kończynami. Nie mógł już grać na gitarze, utrzymać w rękach telefonu, w końcu przestał nawet chodzić - czytamy na stronie zbiórki.
Do tej pory niezwykle wysokie koszty walki z chorobą ponosił sam muzyk oraz jego żona. Teraz lider Pudelsów potrzebuje każdej możliwej pomocy.
- Przy wznowie, czyli drugim rzucie chłoniaka z komórek płaszcza stosuje się lek IBRUTYNIB, który nie jest refundowany. Koszt tygodniowej terapii tym preparatem wynosi 4000 zł. Leczenie nawrotu choroby łączy się z wielomiesięczną kuracją i kosztowną rehabilitacją (...) Niestety, pandemia i konieczność opieki nad Pudlem pozbawiły Beatę możliwości zarabiania i prowadzenia firmy. Pierwsze dni terapii już dały pozytywne efekty! Aby móc kontynuować leczenie i umożliwić Pudlowi powrót do zdrowia jesteśmy zmuszeni szukać prywatnego finansowania i dlatego zwracamy się do Państwa z prośbą o pomoc i wsparcie finansowe - czytamy
Miejmy nadzieję, że Bieniasza spotka wiele dobra i uda mu się wygrać nierówną walkę z chorobą.