Obserwuj w Google News

Zwiastun "Spider-Man: No Way Home" potwierdza fanowskie plotki. Co zdradza na temat fabuły? [WIDEO]

3 min. czytania
24.08.2021 07:37

Film "Spider-Man: No Way Home" doczekał się pierwszego zwiastuna. W zapowiedzi pojawia się złoczyńca z oryginalnej trylogii "Spider-Mana" z Tobym Maguire'em w roli głównej. Co to oznacza?

Spider-Man: No Way Home - Tom Holland - kadr z filmu Marvela
fot. Sony Pictures/materiały prasowe

W sieci zadebiutował długo wyczekiwany zwiastun filmu "Spider-Man: No Way Home". Pojawiło się w nim wiele elementów, na które fani filmów o pajęczym superbohaterze czekali od miesięcy. W jednej z ról powrócił Alfred Molina, który ponownie wcieli się w Doctora Octopusa.

Zwiastun "Spider-Man: No Way Home" - co mówi na temat filmu Marvela?

Okazuje się, że plotki na temat przecieku zwiastuna filmu "Spider-Man: No Way Home" okazały się prawdzie. Relacje ze skasowanego z sieci nagrania potwierdzają się z tym, co obecnie może zobaczyć każdy, kto ma dostęp do internetu.

Redakcja poleca

Sony Pictures i Marvel Studios dzień po informacji o przecieku trailera oficjalnie opublikowały zapowiedź, na którą fani Spider-Mana nie mogli się doczekać. Spora część miłośników MCU zapewne jest podekscytowana faktem, że wiele plotek na temat fabuły nadchodzącej produkcji okazało się prawdziwych. Albo przynajmniej twórcy filmu chcą, żeby publiczność tak myślała. Jak prezentuje się zwiastun "Spider-Man: No Way Home"?

Oglądaj

Trailer rozpoczyna się w miejscu, w którym zakończył się film "Spider-Man: Far From Home". Heros próbuje pogodzić się ze swoim losem i zmierzyć się z faktem, że ujawniono jego prawdziwą tożsamość. Kiedy jednak sprawa zaczyna uderzać w jego bliskich, decyduje się na desperacki krok - udaje się do Doktora Strange'a po pomoc. Najwyższy Mag Ziemi postanawia pomóc Peterowi i rzuca zaklęcie sprawiające, że wszyscy na świecie zapominają o tym, kim jest Spider-Man. Okazuje się jednak, że urok nie poszedł tak, jak zakładali bohaterowie. Dochodzi do naruszenia multiwersum, przez co w świecie Petera pojawiają się przeciwnicy z alternatywnych światów.

Redakcja poleca

Na końcu zapowiedziano bowiem powrót co najmniej trzech wrogów Spider-Mana z dwóch poprzednich filmowych serii. Na pewno w filmie pojawi się Alfred Molina ponowie wcielający się w Doctora Octopusa. Widzimy nie tylko aktora, który wita Petera, ale również jego metalowe macki. Zasugerowano też, że zobaczymy Electro, w którego wcielił się Jamie Foxx oraz Green Goblina, granego przez Willema Dafoe. Obecność pierwszego zapowiedziano poprzez piorun uderzający w policyjny samochód. Powrót Goblina słychać natomiast w charakterystycznym śmiechu i bombie, która toczy się po chodniku.

Chociaż pierwszy zwiastun "Spider-Man: No Way Home" jasno sugeruje, że w filmie pojawią się postacie z poprzednich kinowych prób opowieści o pajęczym herosie, zabrakło w nim innych wyczekiwanych przez fanów bohaterów - odtwórców Spider-Mana z dawnych serii - Toby'ego Maguire'a i Andrew Garfielda. O tym, czy aktorzy rzeczywiście zagrają w produkcji, dowiemy się prawdopodobnie dopiero w kinie.

Redakcja poleca

"Spider-Man: No Way Home" - kiedy premiera?

Czy obecność trzech przeciwników z minionych serii przygód Spider-Mana rzeczywiście sugeruje aktorski film na miarę animacji "Spider-Man: Uniwersum"? Z jednej strony jest to bardzo prawdopodobne, ponieważ do MCU wprowadzono niedawno multiwersum. Z drugiej strony podczas promocji filmu "Spider-Man: Far From Home" wprowadzono widzów w błąd, dokonując sprytnego plot twistu. Czy tym razem będzie podobnie? A może Doctor Octopus, Green Goblin i Electro będą jedynie iluzjami stworzonymi przez kogoś innego - na przykład Mysterio lub Doktora Strange'a, który wcale nie musi być tym Stephenem, który pojawiał się w dotychczasowych filmach Marvela?

O tym przekonamy się za jakiś czas. Oprócz Jamiego Foxxa, Alfreda Moliny i prawdopodobnie Willema Dafoe, w produkcji zobaczymy oczywiście Toma Hollanda i Benedicta Cumberbatcha. W "Spider-Man: No Way Home" wystąpili również Zenadya, Jacob Batalon, Marisa Tomei, Tony Revolori oraz Jon Favreau. Film w reżyserii Jona Wattsa trafi do kin 17 grudnia 2021 roku.

RadioZET.pl/Sony Pictures/Marvel Studios/YouTube

Najlepsze filmy superbohaterskie. 10 tytułów, które trzeba znać [Galeria]