Obserwuj w Google News

Severus Snape wcale nie zginął. Przynajmniej według jednego z fanów Harry’ego Pottera

3 min. czytania
09.12.2020 21:00

Ta wiadomość na pewno ucieszy wszystkich wielbicieli serii o nastoletnim czarodzieju, którzy płakali czytając opis śmierci profesora eliksirów.

Kadr z filmu "Harry Potter"
fot. Materiały prasowe

Śmierć Severusa Snape’a w siódmym tomie przygód "Harry’ego Pottera" wstrząsnęła fanami opowieści o przygodach czarodzieja. Wszyscy płakaliśmy, czytając opis ostatnich chwil profesora eliksirów – tym bardziej że tuż przed sceną jego śmierci okazało się, że Snape - dotąd jedna z najbardziej znienawidzonych postaci w całej książce - tak naprawdę przez całe życie chronił Harry’ego.

Nowa teoria na temat losów Snape’a na pewno ucieszy więc wszystkich, którzy mieli żal do J.K. Rowling za uśmiercenie jego postaci. W serwisie Reddit.com pojawił się wpis jednego z czytelników, który twierdzi, że profesor eliksirów (a później obrony przed czarną magią) wcale nie zginął.

Na poparcie tej rewolucyjnej teorii użytkownik o nazwie Der_Gottkaiser przytacza dwa ciekawe argumenty.

Snape nie pojawia się, kiedy Harry używa kamienia wskrzeszenia. Można by pomyśleć, że Snape był kimś bardzo ważnym dla Harry’ego, kochał jego matkę, poświęcił swoje życie, by go ocalić, ochraniał go całe życie. Harry właśnie dowiedział się, że Snape chronił go przez cały czas i zginął, aby go uratować, więc można by pomyśleć, że kiedy Harry użył magicznego pierścienia, który przywołuje duchy zmarłych, Snape pojawiłby się. Harry znał Snape’a dłużej niż Lupina, a jednak to Snape się nie pojawił. Więc być może wcale nie był martwy - przekonuje fan "Harry'ego Pottera" w swoim wpisie w serwisie Reddit.com.
Redakcja poleca

Severus Snape nie zginął?

Drugim istotnym elementem, na który zwraca uwagę użytkownik Der_Gottkaiser, jest zagadka: co się stało z ciałem Snape'a?

Ciało Snape'a wcale nie zostało znalezione, ani nikt o nim nie wspomina. Po wielkiej bitwie ciała wszystkich, którzy zginęli, zostają ułożone, nawet zwłoki śmierciożerców i samego Voldemorta. Harry widzi ciała Lupina i Freda, ale Snape'a tam nie ma. Można by pomyśleć, że Harry powiedziałby wszystkim o poświęceniu Snape’a, żeby mogli znaleźć także jego ciało. Ale nie, jego zwłoki nie zostają odnalezione.

Bazując na tych założeniach, fan twórczości J.K. Rowling doszedł do następującego wniosku: Snape wcale nie umarł od jadu węża. W końcu, jak przekonuje autor wpisu na portalu Reddit.com, Snape był mistrzem eliksirów, i z całą pewnością był w stanie stworzyć odpowiednie antidotum na tę truciznę. Ponadto, będąc szpiegiem Dumbledore'a, na pewno liczył się z tym, że może zostać zdemaskowany przez Voldemorta - musiał więc mieć plan awaryjny, twierdzi autor wpisu na portalu Reddit.com.

Pozostaje więc pytanie - co stało się ze Snape'm po wygranej bitwie o Hogwart i klęsce Voldemorta? Użytkownik Der_Gottkaiser twierdzi, że zna odpowiedź. Według niego Snape uznał, że spełnił obietnicę daną Dumbledore'owi i Lily, więc teraz podróżuje po świecie i przeżywa swoje własne przygody. Ciekawe, co na takie rewelacje powiedziałaby J.K. Rowling.

A co wy sądzicie na ten temat? Wygląda na to, że wiele osób, które czytały książki o Harrym Potterze, a następnie oglądały ich ekranizacje, nie zgadza się z tym, jak potoczyły się losy wielu bohaterów. Nie chodzi tylko o śmierć Severusa Snape'a, ale też o to, jak zginął Syriusz Black i co stało się np. z rodziną Malfoyów. Jeżeli znacie tę serię, wiecie, że ginie w niej wiele "dobrych" osób. A z tym zawsze trudno pogodzić się oglądającym. Co sądzicie o tych wszystkich teoriach, które pojawiły się po wydaniu ostatniej części książki i filmu o Potterze?