Obserwuj w Google News

Łukasz Żal nominowany do Oscara za zdjęcia do „Zimnej wojny”. Kim jest 37-letni, utalentowany operator filmowy?

Redakcja
3 min. czytania
22.02.2019 15:25

Oscary tuż-tuż. Polska trzyma kciuki nie tylko za nominowaną „Zimną wojnę”, Pawła Pawlikowskiego, ale również za Łukasza Żala, który nominowany jest za piękne obrazy w czarno-białej produkcji. 37-letni artysta ma już na swoim koncie jedną nominację do Oscara, za „Idę” pod kierownictwem tego samego reżysera. Zresztą produkcje Pawlikowskiego otworzyły mu drogę do międzynarodowej kariery.

Łukasz Żal nominowany za zdjęcia do "Zimnej wojny"
fot. Piotr Molecki/ East News

Łukasz Żal nominowany za zdjęcia do „Zimnej wojny”

Rozdanie Oscarów 2019 już w tę niedzielę. Jednym z nominowanych do prestiżowej nagrody jest Łukasz Żal, 37-letni operator, który w  „Zimnej wojnie” jest odpowiedzialny za zdjęcia.

– Cały czas jestem oszołomiony, przytłoczony, szczęśliwy. Mam też ogromne poczucie satysfakcji z powodu docenienia za moją pracę i łaskawości losu. Już od dawna mam takie poczucie. To się ciągnie od maja albo i dłużej – mówił filmowiec w rozmowie z Wp.pl. Jak podkreślał, tuż po ogłoszeniu nominacji był niezwykle szczęśliwy.

– Wszyscy mnie pytają, co sobie pomyślałem, kiedy usłyszałem moje nazwisko odczytane ze sceny, ale szczerze mówiąc, gdybym miał zacytować moje myśli, to pewnie pojawiłyby się tam słowa niecenzuralne. Nogi się pode mną ugięły. To była po prostu piękna chwila, poczułem czystą radość. Wspaniale zostać dostrzeżonym, znaleźć się wśród takich twórców – mówił w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

Przeżycie na pewno ogromne, mimo że to nie pierwsza nominacja Łukasza do prestiżowej nagrody. W 2015 roku został nominowany za zdjęcia do „Idy”.  Za ten sam film otrzymał też Europejską Nagrodę Filmową i nagrodę za zdjęcia na Festiwalu Filmowym w Gdyni. Uhonorowany został też Srebrną Żabą na Camerimage i nominacją do BAFTA Film Awards.

Łukasz Żal: kim jest najbardziej rozchwytywany obecnie filmowiec?

Łukasz Żal, najbardziej rozchwytywany obecnie polski filmowiec, dorastał w małej miejscowości Manowo w województwie zachodniopomorskim. Później wyjechał na studia do Łodzi, gdzie zgłębiał wiedzę na Wydziale Operatorskim. Już na studiach zaczął zdobywać pierwsze nagrody. Za film „Mistrz świata” otrzymał OFFskara, nagrodę polskiego kina niezależnego. Operatorska etiuda, którą również wyreżyserował Łukasz, była adaptacją opowiadania Etgara Kereta z tomu „Tęskniąc za Kissingerem”. To opowieść o młodym chłopaku, którego ojciec obchodzi właśnie pięćdziesiąte urodziny, a to otwiera w życiu syna nowy rozdział.

Po studiach Łukasz był operatorem przy filmie „U Pana Boga za miedzą” w reżyserii Jacka Bromskiego. Pracował wówczas z Ryszardem Lenczewskim, z którym jego losy ponownie splotły się przy „Idzie” kilka lat później. Jednak prawdziwym przełomem w karierze Łukasza okazał się film dokumentalny „Paparazzi” Piotra Bernasia. Bohaterem obrazu jest Przemysław Stoppa, jeden z najbardziej znanych polskich paparazzo.

Paparazzi” przytrafił mi się w szczególnym momencie. Sporo pracowałem przy serialach i reklamie, trochę szwenkowalem, ale brakowało mi wyzwań i poczucia sensu. „Paparazzi” był takim wyzwaniem. Od tego filmu zaczęło się robić dobrze w moim życiu zawodowym – mówił artysta jakiś czas temu w rozmowie z Culture.pl.

Za zdjęcia do „Paparazzi” Łukasz otrzymał Złotą Żabę w Konkursie Krótkometrażowych Filmów Dokumentalnych festiwalu operatorów Camerimage. Po tym filmie posypały się kolejne obrazy, m.in. produkcja „Lewa połowa twarzy” oraz obraz „Joanna” w reżyserii Anety Kopacz, opowiadający historię chorej na raka Joanny Sałygi. Oczywiście trzeba też wspomnieć o „Idzie”, za którą nominowany został Łukasz.

Łukasz Żal: Po „Idzie” posypał się deszcz propozycji filmowych

Po filmie w reżyserii Pawła Pawlikowskiego Łukasz zdecydował się na współpracę z młodymi, ale utalentowanymi reżyserami. Hitem był „Intruz” Magnusa Von Horna, pokazany w Cannes. To polsko-szwedzki obraz o młodym chłopaku, mierzącym się ze zbrodnią, którą popełnił. Wśród filmów zrealizowanych operatorsko przez Łukasza Żala warto również wymienić m.in. thriller „Na granicy” w reżyserii Wojciecha Kasperskiego, animację „Twój Vincent”  oraz obraz „Dowłatow” Aleksieja Germana Juniora. To historia o kilku dniach z życia wybitnego rosyjskiego pisarza, który w latach 70. zostaje skazany przez władze na artystyczny niebyt.

Ostatnim filmem, przy którym współpracował Żal, to obsypana nagrodami „Zimna wojna”. Jak podkreślał operator na jednej z konferencji prasowych, dzięki „Zimnej wojnie” został dostrzeżony za Oceanem i już szykuje się na współpracę z zagranicznymi twórcami, przy jednym z amerykańskich filmów. My na razie trzymamy kciuki oczywiście za Łukasza Żala, Pawła Pawlikowskiego i „Zimną wojnę” na rozdaniu Oscarów.

Radio ZET.pl/ SW