Obserwuj w Google News

Gwiazda "Bonda" była molestowana przez reżysera: "Poważnie cię skrzywdzę" [WIDEO]

4 min. czytania
19.07.2022 12:19

Marguerite LeWars - aktorka z pierwszego "Bonda", wyznała po latach, że była ofiarą ataku na tle seksualnym reżysera Terence’a Younga.

Doctor No - Marguerite LeWars - kadr z filmu
fot. United Artists/materiały prasowe

Marguerite LeWars gościła w podcaście "Really, 007". Jamajska aktorka z pierwszego filmu o Jamesie Bondzie zdradziła, że pracą na planie produkcji wiążą się traumatyczne wspomnienia. LeWars została bowiem napadnięta przez reżysera Terence’a Younga.

"James Bond": Marguerite LeWars była molestowana przez reżysera "Doktora No"

W 1962 roku zadebiutował "Doktor No" - pierwszy oficjalny film o przygodach Jamesa Bonda. W agenta 007 wcielił się Sean Connery, a produkcja została uznana za klasykę kina szpiegowskiego.

Redakcja poleca

Okazuje się jednak, że na film padł cień w postaci traumatycznych doświadczeń jednej z aktorek. Mowa o Marguerite LeWars, która wystąpiła w "Doktorze No" w epizodycznej roli - fotografki Annabel Chung, śledzącej poczynania Bonda na zlecenie tytułowego doktora. Aktorka zdradziła, że początkowo miała dostać rolę Miss Taro - roznegliżowaną bohaterkę, całującą się z Bondem, ale zrezygnowała ze względu na śmiałość sceny z jej udziałem.

LeWars w podcaście "Really, 007" wyjawiła, jak wyglądały kulisy jej pracy na planie "Doktora No". Young zauważył ją w Kingston - stolicy Jamajki, gdzie między innymi powstawały zdjęcia do filmu. Pracowała wówczas na lotnisku. Opowiedział, że pracuje nad serią filmów, które staną się słynne na cały świat. Zaproponował jej rolę w produkcji.

Redakcja poleca

Trzy miesiące później Young zjawił się w Kingston i wręczył jej flakon perfum Dior i kontrakt. Odmówiła prezentu i umowy, ale wybrała się na czytanie scenariusza. Kiedy LeWars odrzuciła rolę Taro, otrzymała kolejną propozycję, na którą przystała. Po ponad 60 latach wyjawiła jednak straszną prawdę na temat tego, co stało się po zakończeniu pracy na planie. Z okazji końca zdjęć do filmu wyprawiono imprezę na plaży, na którą Young zaprosił LeWars. 47-letni filmowiec zaprosił 22-latkę do limuzyny. Powiedział jej, by usiadła z nim z tyłu. W samochodzie znajdowali się też Sean Connery i Ursula Andress, którzy też udawali się na przyjęcie.

Oglądaj

Terence Young pochylił się i szepnął Seanowi coś do ucha, a Sean spojrzał na mnie ze zdziwionym wyrazem twarzy, odwrócił się do Ursuli. Oboje wysiedli z samochodu i zamknęli drzwi. Przykro mi to mówić, ale Terence był w stosunku do mnie napastliwy. To było coś więcej niż przystawianie się, właściwie dotykał mnie w różnych miejscach. Byłam tak zszokowana, że uderzyłam go w twarz, ale to go nie powstrzymało. Zrobił to ponownie, uderzyłem go po raz drugi i… powiedziałem do niego: "Poważnie cię skrzywdzę, jeśli mnie dotkniesz ponownie, wyskoczę z tego auta i jak zostanę znaleziona martwa na tej drodze, a to była bardzo samotna droga, to będzie to twoja wina.

Na tym się jednak nie skończyło.

Powiedział: "Nie wiesz, kim jestem?". Te słowa naprawdę mnie zirytowały. Odpowiedziałam: "Wiem, kim jesteś". On na to: "Wytnę cię z filmu. Wywalę cię z »Doktora No«. Odpowiedziałam mu: "Śmiało, niech pan mnie wytnie panie Young, bo już mi pan zapłacił, więc może mnie pan wyciąć".

Zbity z tropu reżyser po dwóch miesiącach zadzwonił do LeWars. Nie był to jednak telefon z przeprosinami.

Nie przeprosił, powiedział tylko: "Marguerite, musisz tu przyjechać, żeby nagrać partie głosowe w Pinewood Studios. Wyślemy do ciebie bilet. Powiedziałam: "Nie przyjadę. Mówiłam ci, że możesz mnie wyciąć. Powiedziałam ci, że nie przyjadę, nie chcę mieć z tobą nic więcej do czynienia".

Mimo gróźb ze strony reżysera LeWars finalnie wystąpiła w "Doktorze No", ale jej głos został zastąpiony głosem innej aktorki. Kobieta zdecydowała się opowiedzieć historię po latach. Wyznała, że nie zrobiła tego wcześniej, by nie urazić niczyich uczuć. Terence Young zmarł w 1994 roku w wieku 79 lat.

Redakcja poleca

Molestowanie w branży filmowej: mroczne kulisy Hollywood

Powyższa historia pokazuje, że prawda na temat przemysłu filmowego, którą ujawniła akcja #MeToo, sięga wiele lat wstecz i nie dotyczy jedynie współczesnych czasów. Aktorzy, reżyserzy, producenci i inne osoby związane z pracą nad filmem przez dekady używali swojej pozycji, by wykorzystywać kolejne ofiary. Miejmy nadzieję, że tego typu sytuacje już się nie powtórzą, a filmy będą powstawać w bezpiecznej atmosferze. 

Jeśli jesteś osobą dotkniętą przemocą seksualną, możesz zwrócić się o pomoc pod podane niżej numery telefonów:

  • Ogólnopolski Telefon Dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” - tel. 800 120 002 - telefon pracuje całodobowo
  • Poradnia Telefoniczna „Niebieskiej Linii” - tel. 22 668 70 00 (poniedziałek – piątek od 12:00 do 18:00)
  • Policyjny Telefon Zaufania ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie - tel. 800 120 226 (poniedziałek-piątek, od 9:30-15:30, połączenie bezpłatne)
  • Całodobowy telefon dla kobiet doświadczających przemocy - tel. 600 070 717 (codziennie / całodobowo)
  • Telefon zaufania –  Centrum Praw Kobiet - 22 621 35 37 (czwartki od 12:00 do 18:00 telefoniczny dyżur prawny)
  • Telefon Interwencyjny – Centrum Praw Kobiet - 600 070 717 - całodobowy
  • Telefon zaufania dla osób dotkniętych przemocą seksualną w Kościele- 800 280 900 Telefon wsparcia działa we wtorki w godzinach 19:00-22:00

RadioZET.pl/Really, 007/YouTube