Obserwuj w Google News

Dorastanie w biedzie ma wpływ na strukturę mózgu dziecka

Redakcja
3 min. czytania
03.01.2019 19:34

Wyniki nowych badan nie napawają optymizmem. Jeśli dziecko dorasta w biedzie, fakt ten ma niebagatelne znaczenie nie tylko dla jego rozwoju emocjonalnego, ale też struktury mózgu, jaką będzie mieć w przyszłości. Co udało się ustalić naukowcom?

Dorastanie w biedzie ma wpływ na strukturę mózgu dziecka
fot. Shutterstock

Bieda zmienia budowę dziecięcego mózgu

I to w znacznie większym stopniu, niż początkowo podejrzewano. Do takich wniosków doszli badacze z amerykańskiego National Institute of Mental Health, którzy do udziału w programie zaprosili 600 osób. Wybrano ich, gdy ci byli 5-latkami i od tamtej pory regularnie poddawano ich mózgi badaniu rezonansem magnetycznym aż do momentu, w którym ukończyli lat 25, program trwał więc aż 20 lat! Dzięki porównaniu tak szczegółowych wyników szybko okazało się, że status socjoekonomiczny nieletnich ma wiele wspólnego z tym, jak rozwinie się ich najważniejszy organ. A to ma z kolei kluczowe znaczenie dla szybkości uczenia się, rozwijania predyspozycji językowych i emocjonalnej stabilności. Bieda miała mieć nawet wpływ na to, jak rozwinie się inteligencja danej jednostki. Uzyskane wyniki badań przyporządkowano więc do danych na temat statusu finansowego, kariery i wykształcenia rodziców poszczególnych uczestników badania. 

National Institute of Mental Health mat. prasowe
fot. National Institute of Mental Health mat. prasowe
Głodni Pasji: o co chodzi w nowej kampanii społecznej? Bank Światowy: coraz mniej osób żyje w skrajnej biedzie

Jak bieda wpływa na rozwój dziecka?

Nie trzeba wieloletnich badań aby móc stwierdzić, że ubóstwo musi negatywnie wpływać na rozwój dziecka. Okazuje się jednak, że to nie tylko psychologiczne następstwa silnego stresu wywołanego słabą sytuacją finansową rodziców są efektem ubocznym takiego dzieciństwa ale i konkretne zmiany w budowie mózgu. Status socjoekonomiczny (z ang. SES) ma być według naukowców bezpośrednio powiązany z objętością substancji szarej w mózgu, mniej konsekwentnie białej, a także kory przedczołowej (to część odpowiedzialna za rozwój osobowości, a więc i jej zaburzenia) oraz hipokampu, regulującego emocje. "Niestety, podczas naszych badań doszliśmy do jednoznacznego powiązania SES danego dziecka z objętością poszczególnych części jego mózgu. Z naszych obserwacji wynika, że dzieci rodziców lepiej wykształconych i spełnionych zawodowo miały tendencję do szybszego rozwoju emocjonalnego i bardziej stabilnego budowania umiejętności interpersonalnych czy np. językowych" - tłumaczył jeden ze współautorów badań. 

Shutterstock
fot. Shutterstock
Dlaczego to oznaka kreatywności, kiedy dwujęzyczne dziecko miesza ze sobą języki? Badacze już wiedzą! "Tylko go lekko popchnąłem". Jak prześladowanie w szkole zmienia strukturę mózgu?

Dzieci bogatszych rodziców uczą się lepiej?

Tego autorzy badań jednak nie powiedzieli. "Nie twierdzimy, że dzieci z ubogich rodzin są skazane na porażkę. Jednak budowa ich mózgu zapewnia im mniejsze, naturalne predyspozycje do nabycia umiejętności np. szybkiego zapamiętywania nowych informacji. Warto jednak pamiętać też o tym, że status socjoekonomiczny to nie jedyny czynnik, jaki ma wpływ na rozwój budowy mózgu na etapie wczesnego dzieciństwa. Warunki, w jakich wychowuje się dziecko determinują może i objętość poszczególnych części mózgu, co z pewnością ma wpływ na jego zdrowie psychiczne w późniejszych, dorosłych latach, nie wyklucza jednak możliwości rozwoju tych umiejętności w ogóle" - podkreślano w wynikach badań. Autorzy dobrze zdawali sobie najwyraźniej sprawę z delikatności kwestii, jaką poruszają. O ile o bycie biednym nie można nikogo oskarżyć ani winić takich rodziców za posiadanie potomstwa, o tyle jako społeczeństwo powinniśmy coraz poważniej zastanowić się nad kwestią rosnących nierówności społecznych. Płacimy za nie w końcu wszyscy, chociażby w trakcie wyborów. 

Pełne wyniki badań znajdziecie tutaj.

RadioZET.pl/źródło:IFLScience;JournalofNeuroscience/AG