Polacy znowu polecą w kosmos? Wystosowano apel do prezydenta Trumpa [WIDEO]

Czy polscy astronauci polecą w kosmos?

Są na to coraz większe szanse - wystosowany do prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa apel został podobno ciepło przyjęty przez Ambasadę USA. Pod apelem o uwzględnienie udziału polskich kosmonautów i kosmonautek w planowanych amerykańskich misjach kosmicznych podpisali się nie tylko członkowie inicjatywy obywatelskiej pod przywództwem b. prezydenta Lecha Wałęsy ale również m.in. prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej, dyrektor Centrum Badań Kosmicznych PAN, rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, a także były prezes PAN prof. Michał Kleiber. "Mając na uwadze długoletnie, owocne stosunki między Stanami Zjednoczonymi a Polską, które były ważnym elementem w procesie odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku, a także aktywne uczestnictwo Polonii, wybitnych Polaków w historii kształtowania się Stanów Zjednoczonych, pomoc okazywaną Polsce przez USA w gwarancjach dla jej bezpieczeństwa, szerokie wsparcie po 1989 roku dla odbudowy polskiej suwerenności oraz już w czasach pańskiej administracji pogłębianie korzystnych dla nas relacji w zakresie gospodarki i bezpieczeństwa, zwracamy się z prośbą o wsparcie udziału Rzeczpospolitej Polskiej w badaniach kosmicznych m.in. poprzez uwzględnienie polskiego kosmonauty lub kosmonautki w ramach programu lotów organizowanych przez NASA" - głosił apel, odczytany podczas konferencji prasowej w Sejmie. Odczytał go senator PO Jan Rulewski z powodu nieobecności Lecha Wałęsy, spowodowanej problemami zdrowotnymi b. prezydenta.

Gen. Mirosław Hermaszewski - pierwszy polski kosmonauta

Przy okazji składania apelu w Ambasadzie USA przypomniano też o historii polskich astronautów. Niestety nie było ich wielu - poza doskonale znanym przykładem gen. Mirosława Hermaszewskiego w elitarnym gronie ponad pół tysiąca kosmonautów znalazło się też pięciu amerykańskich astronautów polskiego pochodzenia. Byli nimi Karol Joseph Bobko, Christopher Ferguson, Scott Parazynski, James Pawelczyk i George Zamka. Wspomniano też o drastycznie innej sytuacji politycznej, jaka panowała w latach, w których odbył się lot załogowy z udziałem gen. Hermaszewskiego w ramach misji ówczesnego Związku Radzieckiego. "Był to jednak lot o charakterze wojskowym, podporządkowany interesom radzieckiej propagandy. Dziś aż 40 lat po tamtym wydarzeniu powstały warunki do lotu wolnego od tego balastu, nakierowanego na badania naukowe, rozwijającego istniejące w Polsce zaplecze badań kosmicznych i wyzwalającego energię młodych ludzi w dziele współtworzenia nowych horyzontów cywilizacyjnych" - podkreślono w odczytywanym apelu.

Apel został ciepło przyjęty przez Ambasadę USA

Choć Rulewski tłumaczył, że z racji nieobecności ambasador USA w Polsce apel złożono na ręce sekretarza, ten miał życzliwie odnieść się do prośby, nie tylko "w ramach kurtuazji". Może to wynikać ze zdroworozsądkowej oceny sytuacji przez członków inicjatywy składającej apel a także tych, którzy ją wspierają. W treści apelu położono silny akcent na konieczność znalezienia przez Polskę partnera, dzięki któremu polscy astronauci mieliby szansę powrócić do uczestnictwa w misjach załogowych. Brak odpowiedniej infrastruktury i zaplecza technicznego to główne przyczyny obecnego braku udziału Polski w dalszym podboju kosmosu. "Dlatego zwracamy się z prośbą o wsparcie do naszego wielkiego przyjaciela i sojusznika. Wierzymy, że władze Stanów Zjednoczonych wyjdą naprzeciw naszym postulatom, tak jak to się stało wobec reprezentantów innych narodowości. (...) Stoimy na stanowisku, że wspólny załogowy lot kosmiczny byłby dobitnym podkreśleniem wielu lat trwałej przyjaźni między naszymi narodami" - dodawano w apelu.

RadioZET.pl/źródło:WeNeedMoreSpace;PAPNaukawPolsce;PolskieRadio/AG