0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Chiny wspierają kłusownictwo. Rogi nosorożców i kły tygrysów legalne w medycynie

Redakcja
2 min. czytania
05.11.2018 14:45

Ekolodzy i obrońcy praw zwierząt ostrzegają: nowe przepisy to groźba śmierci dla zagrożonych wyginięciem gatunków. Czy po 25 latach Chiny czeka kolejna fala kłusownictwa?

Chiny wspierają kłusownictwo. Rogi nosorożców i kły tygrysów legalne w medycynie
fot. Shutterstock

Po 25 latach Chiny znowu zalegalizowały kłusownictwo?

Oficjalne tłumaczenie jest oczywiście inne. Wykorzystywanie sproszkowanych kłów tygrysich oraz rogów nosorożców ma być legalne jedynie w medycynie. Dawcami mają być tylko zwierzęta hodowane do tego celu na farmach, co ma teoretycznie zapobiec kłusownictwu. Biorąc jednak pod uwagę to, jak wielu obywateli Azji wciąż wierzy w „leczniczą” moc specyficznego proszku, można mieć uzasadnione wątpliwości, czy nowe przepisy nie zaowocują kolejną falą śmiertelnie groźnego dla zwierząt kłusownictwa

 

Tygrysia populacja w Nepalu zdążyła się już podwoić! Wystarczyło 9 lat

Chiny: kły tygrysów i rogi nosorożców legalne w medycynie

Dostęp do sproszkowanych części ciał zwierząt mają mieć jedynie wykwalifikowani specjaliści pracujący w wyspecjalizowanych szpitalach. A jednak obrońcy praw zwierząt zwracają uwagę na to, jak zmiana przepisów po ponad 25-letnim zakazie wpłynie na mentalność osób, którym zniesienie zakazu tylko potwierdzi to, o czym byli przekonani już wcześniej – skuteczności takiej formy medycyny alternatywnej. „Zakaz stopniowo sprawiał, że ludzie przekonywali się do znikomej skuteczności sproszkowanych kłów i rogów. Zamiast stosować takie metody, szukali legalnych i bezpiecznych rozwiązań. Teraz obawiamy się, że ta tendencja może znowu się odwrócić, ze szkodą dla zagrożonych wyginięciem gatunków” – podkreślała Margaret Kinnaird, pracująca dla organizacji World Wildlife Fund. Jak dodaje, na wolności w Chinach mogło pozostać już nawet mniej niż 4 tys. dziko żyjących tygrysów. To właśnie o ich los obrońcy praw zwierząt niepokoją się szczególnie. „Czarny rynek tylko rozkwitnie. Tak czy inaczej, wciąż trzeba było walczyć z kłusownikami i nielegalnymi handlarzami kłów i rogów. Obecne przepisy tylko podbiją ceny, co uczyni ten biznes tylko jeszcze lukratywniejszym dla przestępców” – tłumaczył Leigh Henry, dyrektor ds. komunikacji WWF.

Ekolodzy mieli rację. Na wycince drzew ucierpi cała Puszcza Białowieska Z Wysp Galapagos skradziono 123 żółwie zagrożone wyginięciem

Do czego w Azji wykorzystuje się kły tygrysów i rogi nosorożców?

Skąd tak wielka popularność sproszkowanych kłów i rogów wśród obywateli Azji? To wynik ponad kilkuset lat wiary w leczniczą moc i wysoką skuteczność stosowania takich specyfików jak sproszkowane części ciała zwierząt. Zdaniem tych, którzy kultywują tę tradycję, proszek może pomóc na takie dolegliwości jak bezsenność, gorączka, podagra, zapalenie opon mózgowych (!) czy wrzody. Są i tacy, którzy wierzą, że sproszkowane rogi nosorożca ocalą ich przed nowotworem czy wirusem HIV... Ponadto „magiczny proszek” jest uważany w Azji i to dosyć powszechnie, za wyjątkowo silny afrodyzjak i cudowne remedium na problemy z potencją oraz płodnością. Takie zmiany przepisów, jakie wprowadził właśnie chiński rząd, tylko umocnią te wierzenia.

RadioZET.pl/źródło:ScienceAlert/AG

 

Najbardziej toksyczne miejsca na świecie. Ich widok was przerazi