Rodzina królewska ingerowała w scenariusz serialu Meghan Markle. Zakazali jednego
Meghan Markle bardzo narzekała na liczne zakazy Pałacu Buckingham. Okazuje się, że w jej relacjach mogła być odrobina prawdy. Rodzina królewska miała ingerować w serial, w którym występowała żona księcia Harry’ego.
![rodzina-królewska-ingerowała-w-scenariusz-serialu-meghan-markle-zakazali-jednego](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/plotki/rodzina-krolewska-ingerowala-w-scenariusz-serialu-meghan-markle-zakazali-jednego/21523097-1-pol-PL/Rodzina-krolewska-ingerowala-w-scenariusz-serialu-Meghan-Markle.-Zakazali-jednego_content_north.png)
Meghan Markle zanim wstąpiła do brytyjskiej rodziny królewskiej, robiła karierę jako aktorka. Gwiazda występowała w znanym serialu „Suits”. Swego czasu media szczegółowo rozpisywały się o scenach łóżkowych, w których brała udział Meghan. Markle odeszła z produkcji dopiero po 7 sezonach, gdy świat obiegła wieść o jej zaręczynach z księciem Harrym. Właśnie wtedy „royalsi” mieli podjąć pewne kroki, które miały na celu ochronę przyszłej żony syna Karola III. Wydano oświadczenie, w którym poproszono o zaprzestanie szkalowania jej wizerunku. Teraz wyszło na jaw, że wcześniej ponoć ingerowano też w scenariusz „W garniturach”. Pracownicy Pałacu Buckingham nie chcieli, by Meghan używała jednego słowa.
Rodzina królewska ocenzurowała serial Meghan Marke? Tak dbali o jej wizerunek
Scenarzysta i producent „Suits” udzielił zaskakującego wywiadu, w którym ujawnił kulisy powstawania popularnego serialu. Aaron Korsh przekazał, że rodzina królewska miała mieć dostęp do scenariuszy niewyemitowanych odcinków. Podobno kilkukrotnie ingerowała też w treść wypowiedzi bohaterki Meghan Markle.
Pałac Buckingham ponoć zwracał szczególną uwagę na słownictwo, jakim posługiwała się postać żony księcia Harry’ego. Pracownikom dbającym o wizerunek członków brytyjskiej rodziny królewskiej nie podobało się wyrażenie, którego nagminnie używała serialowa Rachel. Wkrótce mieli dopiąć swego i doprowadzić do zmian w scenariuszach.
Bohaterka, w którą wcielała się Meghan Markle, w początkowych sezonach „W garniturach” często używała zwrotu „it's poppycock” oznaczającego „to bzdura”. „Royalsom” ponoć nie podobał się ostatni człon stwierdzenia. Wulgarne „cock” wszak oznacza męski narząd płciowy. Pałac Buckingham podobno poprosił o zmiany w scenariuszu, a Rachel zaczęła mówić po prostu „it’s bullshit”.
- Dramat Cichopek na planie „M jak miłość”. Scena zawału wiele ją kosztowała
- Piotr Cyrwus ma nieślubne dziecko. Aktor wyjawił prawdę po latach
- Marcin Prokop ironicznie o zmianach w „Dzień Dobry TVN”. Ma za dużo pracy?
Czarne owce wśród royalsów. To najwięksi skandaliści w rodzinie królewskiej
![Najwięksi skandaliści w brytyjskiej rodzinie królewskiej. Meghan i Harry nie są jedyni Najwięksi skandaliści w brytyjskiej rodzinie królewskiej. Meghan i Harry nie są jedyni](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/plotki/najwieksi-skandalisci-w-brytyjskiej-rodzinie-krolewskiej-meghan-i-harry-nie-sa-jedyni/21522962-1-pol-PL/Czarne-owce-wsrod-royalsow.-To-najwieksi-skandalisci-w-rodzinie-krolewskiej_article.jpg)