Obserwuj w Google News

Netflix za darmo? Platforma rozważa wprowadzenie takiej opcji

3 min. czytania
20.01.2023 14:18

Czy Netflix wprowadzi reklamy, dzięki którym abonenci nie będą musieli w ogóle uiszczać opłat? Szef serwisu jest otwarty na takie rozwiązanie.

Netflix - materiał poglądowy
fot. Bartlomiej Magierowski/East News

Darmowy Netflix? Czy to w ogóle możliwe? Istnieje spora szansa, że tak właśnie może wyglądać przyszłość platformy streamngowej.

Netflix za darmo: platforma całkowicie bez opłat?

Netflix jest synonimem rewolucji w sposobie oglądania filmów i seriali. To właśnie ta platforma wprowadziła trend, obecnie wydający się czymś zupełnie naturalnym i stanowiący atrakcyjną alternatywę dla oferty stacji telewizyjnych, które swoją drogą same coraz częściej posługują się streamingiem, by przyciągnąć widzów. Czy jednak nie jest to rewolucja pozorna, a serwisy streamingowe niebawem same staną się kopią dzisiejszej, nafaszerowanej reklamami telewizji? 

Redakcja poleca

Pod wieloma względami tak może się stać. Wiele serwisów streamingowych już wprowadza reklamy, które mają zmniejszyć cenę abonamentu. Tak więc usługa, której jedną z cech dystynktywnych był brak jakichkolwiek reklam i oglądanie treści bez przerw, powoli zmierza w kierunku tego, od czego początkowo odeszła - skostniałej telewizji.

Jak podaje The Hollywood Reporter, prezes platformy Netflix Ted Sarandos, podczas omówienia 4. kwartału 2022 roku został zapytany o możliwość wprowadzenia opcji znanej, chociażby z serwisu YouTube, gdzie od jakiegoś czasu można korzystać z usługi całkowicie bezpłatnie, co wiążę się jednak z koniecznością oglądania reklam.

Jesteśmy otwarci na wszystkie modele, które są obecnie dostępne.

Sarandos dodał, że "na pewno" zwraca uwagę na rozwiązania mające na celu wyeliminowanie opłat za Netflix, kosztem reklam. Na razie platforma będzie się jednak trzymać ciągle wcześniej zaimplementowanych modeli dystrybucji. Sarandos podkreślił, że w roku 2023 skupi się na całkowitym zablokowaniu możliwości dzielenia się hasłem do konta na Netflix oraz uruchomieniu reklam na platformie.

Redakcja poleca

Netflix: kolejna korporacja "strzygąca owce"

Kiedy Netflix nieśmiało zdobywał popularność, zyskał ją głównie dzięki dość liberalnemu podejściu do konta użytkownika. Szefowie platformy zachęcali wręcz użytkowników, by dzielili się hasłami dostępu, co powodowało, że kilka osób często niemieszkających ze sobą mogło korzystać z platformy w ramach jednego abonamentu. Była też opcja testowania serwisu — wystarczyło założyć nowe konto, by móc korzystać z Netflix przez miesiąc za darmo.

Minęło jednak kilka lat, pozycja Netflix się umocniła, a polityka firmy w tym względzie radykalnie się zmieniła. Początkowo zrezygnowano z testowego miesiąca za darmo, a obecnie bezwzględnie walczy się z dzieleniem hasłem do konta. To stary jak świat model prowadzony przez przedsiębiorstwa, które najpierw zaganiają owce do zagrody, kusząc je atrakcyjnymi usługami, a kiedy przychodzi odpowiednia chwila, strzygą je, nie traktując już ich tak miło, jak na samym początku.

Decyzje szefów Netflix wpisują się idealnie w tę metaforę, która pokazuje, że ustalane przez korporacje zasady nie mają nic wspólnego z żadną etyką dotyczącą posługiwania się daną usługą. Chodzi jedynie o przyciągnięcie klienta, a następnie zmuszenie go, by płacił więcej niż na początku. Netflix przyciągał tym, że mimo opłat, gwarantował wolność od reklam. Obecnie trwają prace nad implementacją rozwiązań, które mają sprawić, iż tylko użytkownicy płacący najwyższe abonamenty nie będą musieli oglądać reklam. Tańsze progi zmuszą użytkowników, do oglądania denerwujących spotów, zaburzających komfort oglądania filmu czy serialu. Widzowie będą więc płacić za oglądanie reklam, na których sam Netflix dodatkowo zarabia.

System znany, chociażby z YouTube, jest o wiele bardziej proużytkowniczy. Subskrybenci YouTube Premium nie muszą oglądać reklam, a dla pozostałych użytkowników serwis jest wciąż darmowy (można z niego korzystać nawet mimo braku posiadania konta). Jest to sytuacja win-win, w której każda ze stron jest w większym stopniu usatysfakcjonowana. Niewykluczone, że szefowie Netflix wszystko sobie przekalkulowali i wprowadzą darmowy dostęp do platformy, dopiero kiedy liczba użytkowników zacznie spadać.

RadioZET.pl/Hollywood Reporter