0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Była dziewczyna Matthew Perry'ego zna przyczyny jego śmierci? Twierdzi, że ma dowody

4 min. czytania
13.11.2023 13:49

Kayti Edwards - była partnerka Matthew Perry'ego, uważa, że oficjale przyczyny śmierci aktora rozmijają się z rzeczywistością. Uważa, że zna prawdziwy powód zgonu.

Matthew Perry
fot. Backgrid/East News

Czy Matthew Perry przypadkowo utopił się we własnej wannie z hydromasażem? Kayti Edwards, która była w związku z gwiazdorem "Przyjaciół", twierdzi, że oficjalna przyczyna jego zgonu nie jest zgodna z prawdą. 

Matthew Perry: Kayti Edwards nie wierzy w oficjalne przyczyny zgonu

Przełom października i listopada już zawsze będzie kojarzył się fanom "Przyjaciół" ze smutnym zdarzeniem, jakim była niespodziewana śmierć Matthew Perry'ego. Aktor wcielający się w Chandlera Binga zmarł w wieku 54 lat w swoim domu w Los Angeles.

Śledczy ustalili, że najprawdopodobniej doszło do przypadkowego utopienia się w wannie z hydromasażem. Początkowe badania toksykologiczne nie wykazały w organizmie aktora żadnych środków odurzających. W domu gwiazdora nie znaleziono też używek. Perry w przeszłości miał problem z uzależnieniem od alkoholu, leków i narkotyków, więc pierwotnie obstawiano, że to właśnie one mogły przyczynić się do śmierci.

Jak podaje The Sun, Kayti Edwards - była partnerka Perry'ego - nie wierzy w oficjalną przyczynę zgonu aktora. W rozmowie z tabloidem modelka opisała swoje wątpliwości. - Jest wiele rzeczy, które mi tu nie pasują - stwierdziła Edwards. - Nie wierzę, że ot tak utonął w swoim jacuzzi, to po prostu nie brzmi jak prawda - uważa kobieta.

Redakcja poleca

Matthew Perry: Kayti Edwards wie, jak zmarł aktor?

Edwards mimo wszystko doszukuje się w przyczynie zgonu działania środków zaburzających świadomość. - Znam Matthew i wiem, że by tak po prostu nie utonął. Myślę, że mógł brać pigułki w tygodniu poprzedzającym to wydarzenie - stwierdziła była partnerka aktora.

Ma też kontrargument na ustalenia, według których w domu Perry'ego nie było żadnych używek. - Powiedzieli, że na miejscu zdarzenia nie było leków przeciwbólowych na receptę, co mnie nie dziwi, ponieważ leki nigdy nie walały się u niego po domu. Miał paranoję i zażyłby je wszystkie, więc nie było żadnych dowodów, a potem poszedłby po więcej, kiedy byłby na to gotowy - powiedziała Edwards. 

Redakcja poleca

Jej zadaniem świadczy o tym jeden z ostatnich wpisów na Instagramie aktora, o którym było już głośno. Zamieścił zdjęcie z nocnej kąpieli w wannie z hydromasażem, w której kilka dni później został znaleziony martwy. Podpisał się na nim jako Mattman. - Ta sprawa z Mattmanem nie była czymś, co robił, gdy był trzeźwy. Mattman pojawiał się, kiedy był odurzony i czuł się w pewnym sensie niepokonany - zdradza Edwards.

- Byłam świadkinią jego ćpania. Nie ćpałam z nim, i kiedy mówiłam, że może powinien trochę przystopować z narkotykami, odpowiadał: "Nie, jestem Mattman". - Pewnego razu jego sąsiad w Hollywood Hills znalazł Matthew nagiego i naćpanego w jego w basenie. Musiałam tam pojechać i wyciągnąć go z basenu sąsiada. Kiedy brał narkotyki, miał problem z wodą - wspomina Edwards. - Zawsze chciał wtedy być w basenie albo w jacuzzi - dodała.

Redakcja poleca

Matthew Perry: Mattman - kim jest tajemnicza postać?

Według wielu medialnych doniesień Matthew Perry był wielkim fanem Batmana. Wielokrotnie zamieszczał w mediach społecznościowych materiały, niejednoznacznie nawiązujące do tej postaci z komiksów i filmów DC. Powiedzonko "Jestem Mattman" to oczywiście parafraza słynnego hasła wypowiadanego przez superbohatera.

Samo słowo Mattman jest połączeniem zdrobnienia od Matthew z Batmanem. Aktor miał mieć bat-sygnał zainstalowany na dnie swojego basenu. Dla wielu osób obsesja na punkcie Mrocznego Rycerza wskazywała na problemy psychiczne aktora. Co ciekawe Perry od dawna publicznie utożsamiał się z Batmanem. Uważał, że podobnie jak jego alterego - Bruce Wayne - jest bogatym samotnikiem. Szczyt obsesji na punkcie Batmana wywołała trylogia filmów Christophera Nolana z Christianem Bale'em w roli herosa.

Redakcja poleca

Matthew Perry przedawkował?

Edwards upiera się więc, że dziwny post na Instagramie ma świadczyć o powrocie Perry'ego do nałogu. Para znała się na wiele lat, zanim nawiązała głębszą relację. Związek narodził się na spotkaniu Anonimowych Alkoholików. Z tego powodu modelka twierdzi, że znała nałóg aktora lepiej, niż inne osoby z jego otoczenia.

Również fakt, że zmarł sam, ma według Edwads wzkazywać na to, że Perry przedawkował jakieś środki. - Kiedy się naćpał, zawsze był sam - wyjaśniła Edwards. Dodała, że Pery miał "strategiczne" podejście do korzystania z używek i często starał się ukryć to, co robi.

Czy Edwards ma rację? A może śmierć Perry'ego to jedynie nieszczęśliwy wypadek? Odpowiedź na te pytania poznamy za jakiś czas. Na razie podstawowe badania toksykologiczne wykazały, że w chwili śmierci Perry nie miał w organizmie fentanylu ani metamfetaminy. Na szczegółowe wyniki badań trzeba będzie poczekać kilka miesięcy.

Źródło: Radio ZET/The Sun

Nie przegap
Te gwiazdy pożegnaliśmy w 2023 roku. Wspominamy zmarłych
20 Zobacz galerię
fot. Artur Zawadzki/REPORTER + David Cheskin/Press Association/East News + Collin Xavier/Image Press Agency ABACA/Abaca/East News