Obserwuj w Google News

Dariusz z „Rolnika” tłumaczy się z przaśnych żartów. „Niczego nie żałuję”

2 min. czytania
28.11.2023 15:31

Nawet Waldemar tak nie zszokował widzów „Rolnik szuka żony”, jak w ostatnim odcinku zrobił to Dariusz. Młody uczestnik chyba zbyt swobodnie poczuł się przed kamerami i nie hamował się ze sprośnymi żarcikami. Teraz się tłumaczy.

Dariusz z „Rolnik szuka żony” tłumaczy się z żartów
fot. screen Facebook Rolnik szuka żony TVP

Dariusz w programie „Rolnik szuka żony” upatrzył sobie Nicolę. Widać, że młodzi zaczynają dobrze się ze sobą dogadywać, a do tej pory nieśmiały rolnik otwiera się coraz bardziej. Podczas romantycznego spaceru w polu wymsknęło mu się przekleństwo, ale w ostatnim odcinku show TVP rozkręcił się na całego.

Rolnik wybrał się z wizytą do rodziców i bliskich Nicoli. Spotkanie przebiegało w swobodnej atmosferze i nawet ojciec dziewczyny, wojskowy, polubił być może przyszłego zięcia. Następnie Nicola i Dariusz wybrali się na spacer. Rozmawiając o najbliższych planach, rolnik nagle wypalił „Środa, dzień loda”. Wybranka była w szoku i przyznała, że czasem ma ochotę dość poważnie porozmawiać ze swoim chłopakiem. Zaraz później doszło do kolejnego incydentu.

Zobacz także:  Fani „Rolnika” oburzeni. Waldemar tym razem przesadził?

Dariusz z „Rolnik szuka żony” tłumaczy się z odważnych żartów

Nicola i Dariusz wybrali się też na wycieczkę łodzią. Chłopak zauważył, że dziewczyna nie założyła bielizny i nieoczekiwanie rzucił: „Wybrałaś się bez cyckonosza, bez niczego, poprawiasz sobie cycki”. Internauci sami nie wiedzieli, co o tym myśleć.

Niektórzy twierdzili, że rolnik jest młody i nic dziwnego, że w ten sposób „adoruje” dziewczynę. Tłumaczono, że jeszcze musi nauczyć się obchodzić z kobietą. Inni krytykowali Darka, pisząc w sieci, że jest burakiem i prostakiem, który nie potrafi się zachować. Zaczęli nawet radzić Nicoli, aby jak najszybciej uciekała od rolnika. Teraz sam zainteresowany postanowił zabrać głos w tym całym zamieszaniu.

Redakcja poleca

Do Dariusza dotarła „Plejada”. Rolnik w rozmowie z serwisem przyznał, że nie czyta tego, co ludzie wypisują o nim w sieci, a przed kamerami nie ma zamiaru nikogo zgrywać – jest po prostu sobą. Dodał, że nie ma nic do ukrycia. A co jeśli chodzi o sprośne żarty, które padły w kierunku Nicoli? Czy nie chciałby cofnąć swoich słów?

– Dziwnie się siebie ogląda na ekranie, ale są to pozytywne emocje. Niczego nie żałuję i nic bym nie zmienił. Wszystkim mój występ w telewizji się podoba i gratulują mi odwagi – tłumaczył Dariusz.

Źródło: Radio ZET/Plejada

Nie przegap
Rolnik szuka żony: najbardziej kontrowersyjni uczestnicy
12 Zobacz galerię
fot. screen Facebook Rolnik szuka żony TVP