Zapadł wyrok w sprawie TVN. Stacji groziła kolosalna kara pieniężna
Jeden błąd mógł kosztować TVN krocie. KRRiT stwierdziła, że stacja złamała jeden z artykułów ustawy o radiofonii i telewizji. Nałożono na nią niemałą karę pieniężną, jednak ostateczna decyzja w sprawie należała do sądu. Jaki jest wyrok?
![Zapadł wyrok w sprawie TVN. Stacji groziła kolosalna kara pieniężna](https://gfx.rozrywka.radiozet.pl/var/g3-radiozetrozrywka/storage/images/plotki/zapadl-wyrok-w-sprawie-tvn-stacji-grozila-wysoka-kara/23234139-1-pol-PL/Zapadl-wyrok-w-sprawie-TVN.-Stacji-grozila-kolosalna-kara-pieniezna_content.png)
Art. 16a ust. 6 pkt 1 ustawy o radiofonii i telewizji mówi, że serwisów informacyjnych nie należy przerywać blokami reklamowymi. KRRiT „przyłapała” jednak TVN w ubiegłym roku na przerwaniu „Faktów” reklamą właśnie. Stacja mogła ponieść za to srogą karę.
Sąd zdecydował. TVN nie zapłaci kary dla KRRiT
Portal Wirtualne Media podał, że 16 kwietnia w Sądzie Okręgowym w Warszawie zapadł wyrok ws. podejrzenia, że TVN złamał art. 16a ust. 6 pkt 1 ustawy o radiofonii i telewizji, za co rada pod przewodnictwem szefa Macieja Świrskiego nałożyła na nadawcę karę w wysokości 80 tys. zł. Sąd jednak uznał, że do naruszenia nie doszło. Dlaczego?
Jak relacjonują Wirtualne Media, w uzasadnieniu wyroku sąd miał podać, że pojawienie się spotu reklamowego podczas emisji „Faktów” było wynikiem błędu. Co o tym świadczyło?
Za ten błąd TVN mógł zapłacić krocie
W czerwcu ubiegłego roku podczas jednego z wydań „Faktów” z Dianą Rudnik na ekranach u niektórych widzów pojawiły się reklamy. Jak się później okazało, reklamy były widoczne dla osób odbierających program w wersji HD lub przez Playera. W wersji SD wszystko szło prawidłowo i zgodnie z planem.
Po około minucie spot został przerwany, a na ekrany wróciły „Fakty” nadawane w czasie rzeczywistym. Widzowie stracili więc część materiału, do którego nie mogli wrócić. Prowadząca wydanie Rudnik przeprosiła, widzów informując, że doszło do błędu technicznego. TVN złożył również wyjaśnienia do KRRiT, w których poinformował, że była to pierwsza tego typu sytuacja w historii „Faktów” oraz że podjęto „wszelkie niezbędne czynności zmierzające do wyjaśnienia zaistniałej sytuacji oraz zapobieżenia wystąpienia tego rodzaju zdarzeń w przyszłości”.
To niestety radzie nie wystarczyło, dlatego zdecydowała się ona wymierzyć karę pieniężną, która została wymierzona na podstawie aktualnego cennika reklamowego obowiązującego wówczas w TVN. Koszt 30-sekundowej reklamy po emisji „Faktów” wynosił do 86 500 zł netto. Karę zasądzono nieco niższą, bo w wysokości 80 tys. zł.
Sąd uznał jednak błąd stacji i zniósł z niej obowiązek płacenia kary. Wyrok jest nieprawomocny.
Źródło: Radio ZET/Wirtualne Media