Weronika Rosati zarzuca Adamczykowi brak empatii. Nie pomógł jej po wypadku?
Weronika Rosati kilka dni temu wróciła wspomnieniami do wypadku samochodowego sprzed 10 lat, w którym udział brał też Piotr Adamczyk. Aktor uważa, że jego była partnerka szuka sensacji, ta z kolei twierdzi, że jej ex-partner nie wyraził skruchy.
Weronika Rosati i Piotr Adamczyk długo nie mogli się zdobyć na to, by powiedzieć światu o swoim uczuciu. Informacja o związku tych dwoje wyszła na jaw w dość dramatycznych okolicznościach, bo po niebezpiecznym wypadku samochodowym, w wyniku którego Rosati mocno ucierpiała. 17 września, gdy minęło dokładnie 10 lat od tych potwornych wydarzeń, aktorka zamieściła w sieci wpis, w którym wywołała do tablicy swojego byłego partnera.
Zobacz też: Weronika Rosati oskarża Piotra Adamczyka. Pokazała zdjęcia z wypadku. "Okaleczył mnie"
Weronika Rosati apeluje do Piotra Adamczyka. Chodzi o wypadek
Weronika Rosati do dziś nie może pogodzić się z tym, że jeden z lepszych momentów jej kariery, został przerwany przez wypadek samochodowy. Po dekadzie od tych wydarzeń, tak opisuje tę sytuację: - W tym czasie straciłam złoty moment w mojej karierze, która nabrała zawrotnego tempa po mojej roli w nagradzanej “ Obławie” i dużej roli w serialu “ Luck” Michaela Manna. Ominęło mnie wiele konkretnych ról i ról o które nie mogłam nawet się starać ze względu na stan zdrowia – napisała na swoim Instagramie.
Nie jest tajemnicą, że wypadek spowodował kierowca, którym był wtedy Piotr Adamczyk. Aktorka nie ukrywa, że ma do swojego partnera ogromny żal za to, co się wydarzyło. W ostatnim instagramowym poście zaapelowała: - 10 lat temu, my wiemy jaka była i jest prawda. Proszę cię o nie wykonywanie zawodowych lub innych szkodliwych działań przeciwko mnie. Nie chcę wyciągać spraw i dowodów, chce żyć bez przeszkód i fałszywych mitów na mój temat i na temat tego wypadku i otaczających go wydarzeń.
Wywołany do tablicy aktor w krótkiej rozmowie z portalem Plejada, odesłał publikę do oświadczenia swoich pełnomocników sprzed 10 lat. Z dokumentu dowiadujemy się, że Adamczyk na leczenie byłej partnerki miał wydać ponad 300 tysięcy złotych. Długo płacił za rehabilitację Rosati, co miało kosztować go 5000 złotych miesięcznie.
Weronika Rosati nie kryje żalu. Tak mówi o Adamczyku
Rosati nie ukrywa, że lakoniczne oświadczenie ekspartnera nie jest dla niej wystarczające. W rozmowie z Plotkiem wyznała, że nie doświadczyła nigdy od Adamczyka skruchy: - Mogę się odnieść do wypowiedzi pana Adamczyka, które przeczytałam wczoraj w mediach. Było mi przykro. Kierowca, który spowodował ten wypadek i który bezpośrednio był świadkiem prób lekarzy ratowania mojej nogi, wiedział, że ta noga według specjalistów nigdy nie wróci do pełnej sprawności i będzie wymagać stałej opieki medycznej, uważa, że mój post o wypadku jest "obliczony wyłącznie na wywołanie sensacji". Istnieję w mediach od ponad 20 lat i na pewno nie potrzebuję dodatkowej, a przy tym niezdrowej sensacji, co sugeruje pan Adamczyk. Człowiek, który spowodował ten wypadek, w swoich wypowiedziach publicznych nie wyraził żalu za krzywdę, którą mi wyrządził. Trudno mi pogodzić się z takim brakiem empatii – powiedziała.
Na koniec aktorka odniosła się do plotek na temat tego, że podczas wypadku trzymała nogi na desce rozdzielczej. Podkreśla, że taka sytuacja nie miała miejsca. - Doszło do wypadku. Spowodował go kierowca, który nie dostosował prędkości do warunków jazdy. Ja nie trzymałam nóg na desce rozdzielczej w czasie jazdy. To jest jakaś wersja, która powstała z jakichś anonimowych źródeł, żeby zwalić na mnie winę za moje kontuzje. Oczywiście - ludzie przeżywają o wiele gorsze tragedie - mam szczęście, że wyszłam z tego żywa. O tym trudnym czasie napisałam częściowo w moim poście - skwitowała Rosati.
- Magdalena C. z prokuratorskimi zarzutami. Grozi jej nawet pół miliona zł grzywny
- Anna Popek zaprzecza plotkom o stracie programu. "Mam tu swoje miejsce"
- Afera o ceny biletów na koncerty Dody. Wejściówka na Beyonce była tańsza
Aktorzy, którzy wstydzą się ról w filmach i serialach. Niektóre przykłady zaskakują [GALERIA]
Tu się dzieje
