0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Wdowa po Emilianie Kamińskim nadal cierpi. Wyznanie rozrywa serce

2 min. czytania
28.08.2023 10:29

Odejście Emiliana Kamińskiego było wielką stratą dla polskiej sceny artystycznej. Niektórzy bliscy aktora wciąż nie mogą pogodzić się z jego śmiercią. Justyna Sieńczyłło otworzyła się na temat żałoby i nieustającego bólu.

Wdowa po Emilianie Kamińskim nadal cierpi. Smutne wyznanie Justyny Sieńczyłło
fot. TRICOLORS/East News

Emilian Kamiński zmarł 26 grudnia 2022 roku, mając 70 lat. Przed śmiercią zmagał się z chorobą płuc i choć miał za sobą operację, pozostawał aktywny zawodowo. W jednym z ostatnich wywiadów stwierdził, że po zabiegu czuł się całkiem dobrze.

– Pracuję, proszę się nie martwić. To było jakieś pół roku temu [...] Miałem mały zabieg. Nie wiem, czy to pocovidowe, czy coś, ale tak jak mówię, jestem zdrowy. Może zdrowy, jak byk to nie, ale daję radę, co widać na scenie, więc nie jest chyba ze mną tak źle i zapraszam do Teatru Kamienica, żeby się przekonać – powiedział w rozmowie z „Plejadą”.

Redakcja poleca

Współpracownicy aktora i założyciela Teatru Kamienica wiedzieli o jego problemach ze zdrowiem. Żaden z nich nie przypuszczał, że były one aż tak poważne. Sam Kamiński rzadko skarżył się na swoje samopoczucie, w związku z czym jego nagłe odejście było wielkim zaskoczeniem zarówno dla jego znajomych, współpracowników, jak i bliskich. Justyna Sieńczyłło do dziś nie może pogodzić się z jego śmiercią.

Justyna Sieńczyłło wciąż cierpi po śmierci Emiliana Kamińskiego. Powiedziała, co dodaje jej sił

Wdowa po Emilianie Kamińskim od wielu miesięcy próbuje pogodzić się z losem. Czas w tym przypadku wcale nie goi ran. W rozmowie z „Jastrząb Post” Justyna Sieńczyłło oznajmiła, że wciąż brakuje jej obecności męża. – Najbardziej brakuje mi męża. Jego rad, poczucia humoru, dystansu. Tak, jakby mnie połowy nie było – powiedziała.

Wdowa oznajmiła, że tym, co dodaje jej sił do dalszego działania, jest widok zapełnionych sal w Teatrze Kamienica. To właśnie ci, którzy troszczą się o dziedzictwo zmarłego aktora, sprawiają, że Sieńczyłło nie czuje się osamotniona. – Ale taki dzień jak dzisiaj, kiedy widzę pełny teatr, ludzi, którzy mówią, trzymaj się, jesteśmy z tobą... Wtedy wzruszenie zatyka mi gardło – zdradziła.

Nie przegap

 

Te-gwiazdy-nie-wstydzą-się-Boga-Niektóre-nawet-zawdzięczają-mu-życie
21 Zobacz galerię
fot. JACEK KOZIOL/East News