Obserwuj w Google News

Siostra wspomina Emiliana Kamińskiego. "Cały czas mi towarzyszy"

2 min. czytania
18.06.2023 11:27

Emilian Kamiński zmarł w wieku 70 lat po długiej chorobie. Jego odejście to dla polskiej sceny artystycznej ogromna strata, jednak najboleśniej odczuli je bliscy aktora. Siostra Kamińskiego opowiedziała o smutku, który wciąż jej towarzyszy.

Siostra wspomina zmarłego Emiliana Kamińskiego. "Cały czas mi towarzyszy"
fot. VIPHOTO/East News

Emilian Kamiński z wyróżnieniem ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną i zwojował polską scenę artystyczną. Jego zasługi dla polskiego świata sztuki aktorskiej są bardzo znaczące. W stanie wojennym Kamiński był jednym ze współtwórców i wykonawców Teatru Domowego, który stanowił formę artystycznego sprzeciwu wobec działań reżimu. Założył również warszawski Teatr Kamienica.

Jako aktor zadebiutował rolą Pawła w „Pierwszym dniu wolności”, a krótko potem podbił scenę Teatru Narodowego. Grał też w najpopularniejszych produkcjach telewizyjnych. Mogliśmy go zobaczyć w „M jak miłość”, gdzie wcielał się w Wojciecha Marszałka, ojca Magdy, oraz w „Bulionerach”, w których występował jako Grzegorz Grzegorczyk. Dużą popularność zdobył także dzięki rolom w „Szaleństwa Panny Ewy”, „U Pana Boga w ogródku” i „U Pana Boga za miedzą”.

Kamiński zmarł 26 grudnia 2022 roku. Chorował na raka płuc, choć nigdy nie był palaczem. O jego chorobie opowiedziała swego czasu nowa szefowa Teatru Kamienica, Justyna Sieńczyłło, która pojawiła się w „Dzień Dobry TVN”.

Zobacz także: Dorota Szelągowska martwi się o swoje zdrowie. „Jestem przerażona”

Emilian Kamiński nie żyje. Jego siostra opowiedziała o smutku i żałobie

Sieńczyłło stwierdziła, że Emilian Kamiński nie chciał, by ktokolwiek wiedział o jego walce z chorobą. Zależało mu na tym, by ludzie nie traktowali go inaczej ze względu na to, przez co przechodził. Jednak bliscy wciąż otaczali go opieką i wspierali, jak tylko mogli.

Szczególnie ostatnie miesiące były niezwykle ciężkie. Dzieci, Justyna i ja staraliśmy się robić wszystko, co możliwe, żeby mu pomóc i ulżyć w cierpieniu – powiedziała „Faktowi” Dorota Kamińska, siostra zmarłego aktora.

Chociaż od śmierci Kamińskiego minęło już prawie sześć miesięcy, jego bliscy wciąż żyją z poczuciem straty. W wywiadzie dla „Faktu” siostra aktora powiedziała, że wciąż odczuwa ból.

Emilian cały czas mi towarzyszy. Po pięciu miesiącach nie jest ani trochę łatwiej – przyznała.

Wyjaśniła też, że w śmierć Emiliana to nie jedyna strata, której doświadczyła w ostatnich latach. To, co przeżyła, sprawiło, że odczuwa wielką pustkę.

Jeżeli ktoś towarzyszy człowiekowi całe życie, ktoś na kim zawsze można się oprzeć, bez względu na to, co by się nie działo, to pustka po jej odejściu jest niewyobrażalna. Ostatnie pięć lat mnie nie rozpieszczało. Straciłam wszystkie najbliższe mi osoby, mamę, ojca i brata. Nie łatwo o tym mówić – wyjaśniła.

Tym, co pozwala jej zapomnieć o bólu, jest praca. Ostatnio skupiła swoją uwagę na remoncie domu i przeprowadzce, które pozwoliły jej na chwilę oderwać myśli od wspomnianej straty. Widać więc, iż stwierdzenie, że czas leczy rany, nie jest prawdziwe w każdym wypadku...

Polskie gwiazdy zmarłe w 2022 roku
17 Zobacz galerię
fot. Tadeusz Wypych/REPORTER/EAST NEWS, MAREK LASYK/REPORTER/EAST NEWS, VIPHOTO/East News

Źródła: RadioZET.pl/Ludzie.fakt.pl