Żona ujawniła straszną chorobę Emiliana Kamińskiego. "Dawali mu trzy miesiące"
Emilian Kamiński zmarł 26 grudnia 2022 roku po walce z ciężką chorobą. Do tej pory tylko nieoficjalnie mówiło się, na co cierpiał gwiazdor "M jak miłość". W końcu szczegóły choroby Emiliana Kamińskiego ujawniła jego żona, Justyna Sieńczyłło. Aktorka otworzyła się w rozmowie z Dorotą Wellman w "Dzień dobry TVN".
Wcielający się w ojca Magdy Marszałek w "M jak miłość" Emilian Kamiński zmarł pod koniec grudnia 2022 roku. Jego śmierć wywołała szok w środowisku aktorskim. "Nie skarżył się, nie użalał nad sobą, pracował normalnie" - podkreślali zgodnie współpracownicy, ale tylko najbliżsi wiedzieli, co tak naprawdę działo się z dyrektorem Teatru Kamienica. Prawie pół roku po śmierci 70-letniego aktora głos zabrała jego żona, Justyna Sieńczyłło, i zdradziła, na co chorował Emilian Kamiński.
Justyna Sieńczyłło ujawniła przyczyny śmierci Emiliana Kamińskiego
Nowa szefowa Teatru Kamienica wspominała zmarłego męża w "Dzień dobry TVN". Mówiła m.in. o budowie teatru i o tym, jak aktor pracował za pięciu, żeby zrealizować swoje wielkie marzenie.
W pewnym momencie rozmowa zeszła na chorobę Emiliana Kamińskiego i jego ostatnie dni życia. Justyna Sieńczyłło była wtedy przy mężu razem z synem Kajetanem. Aktor odszedł w ich rodzinnym domu w podwarszawskim Józefowie, po kilku latach od straszliwej diagnozy.
Zachorował dokładnie na dziesięciolecie teatru i okazało się, że jest bardzo groźnie. Nie będąc palaczem, miał raka płuc - wyznała Justyna Sieńczyłło.
Emilian Kamiński nie chciał, żeby ktokolwiek wiedział o jego zmaganiach z nowotworem. Miał prosić żonę, żeby nikomu nie mówiła o jego chorobie.
- Powiedział jedno: "Nie chcę, żeby ktokolwiek się martwił. Nie chcę, żeby ktokolwiek się nade mną litował. Nikt nie może wiedzieć" - opowiadała w DDTVN Justyna Sieńczyłło.
Dodała, że choć aktor wiedział, że nie ma dla niego ratunku, miał ogromną wolę życia i pracował do końca.
Emilian Kamiński przeżył z nowotworem 5 lat
Justyna Sieńczyłło wciąż nie może pogodzić się ze śmiercią Emiliana Kamińskiego. W programie ze łzami w oczach opowiadała o ostatnich dniach aktora. Jak podkreśliła, "on nie umierał, lecz walczył do ostatniej chwili".
Nie mógł uwierzyć, że jego życie się kończy. Niektórzy lekarze dawali mu trzy miesiące, on przeżył pięć lat. Odchodził na swoich warunkach - zaznaczyła.
Przed śmiercią męża aktorka wyraziła życzenie, aby jeszcze wspólnie spędzili święta. Emilian Kamiński dotrwał, lecz był już w kiepskim stanie. Poruszająco zabrzmiało jego pytanie do żony.
- Tydzień przed śmiercią spytał: "Justyna, mogę już?" - wspominała w rozmowie z Dorotą Wellman Justyna Sieńczyłło.
Emilian Kamiński zmarł rankiem w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Miał 70 lat.
Zobacz także: Tragedia Anny Głogowskiej poruszyła sieć. Niedawno wzięli ślub
Tu się dzieje
