Obserwuj w Google News

Prawicowy influencer zgłoszony na policję. "Treści seksualne, opisywanie swoich dziwnych fetyszy"

4 min. czytania
31.01.2024 19:26

Waldemar Krysiak, znany jako Gej przeciwko światu, został zgłoszony na policję przez feministyczną aktywistkę Rienkę Kasperowicz. Kobieta opisała, jak nęka ją w sieci.

Waldemar Krysiak, Rienka Kasperowicz
fot. print screen z Monika Jaruzelska zaprasza/YouTube, Rienka Kasperowicz/Facebook

Gej przeciwko światu, czyli Waldemar Krysiak został oskarżony przez Rienkę Kasperowicz o internetowe dręczenie i groźby. Aktywistka postanowiła zadziałać i udała się na policję. Opisała, z czym musi zmagać się na co dzień.

Gej przeciwko światu dręczy aktywistkę feministyczną

Na fanpage'u na Facebooku Kasperowicz pojawił się przejmujący wpis, w którym postanowiła oznajmić swoim obserwującym, że zdecydowała się podjąć kroki prawne w związku z nękaniem przez Waldemara Krysiaka - prawicowego influencera znanego szerzej jako Gej przeciwko światu.

W poście pojawiły się dramatyczne opisy tego, w jaki sposób Krysiak od dawna ma nękać za pośrednictwem internetu feministyczną aktywistkę.

- Przez wiele miesięcy to ignorowałam, zbywałam żartami czy kpinami, ale ogólnie mówiąc, to już zaczyna być przerażające - zaczęła swój wpis Kasperowicz. - Wypisuje do mnie bzdury, głównie na moich znajomych. W większości wiadomości z Tellonmy, które od niego dostaję, nawet nie publikuje, ale to nie są mile rzeczy. Treści seksualne, opisywanie swoich dziwnych fetyszy, życzenie śmierci moim bliskim, cieszenie się z ich nieszczęścia - opisuje aktywistka.

Okazuje się, że doraźne próby pozbycia się natręta oferowane przez media społecznościowe na nie wiele się zdają. Krysiak ma zakładać kolejne konta, a czasami nie działać sam, nasyłając na kobietę swoich fanów. - Chociaż blokuje go wszędzie, gdzie się da, wraca z multikontami. Wyciąga moje wpisy, poniża mnie, a do tego w jego sekcji komentarzy padają naprawdę jeszcze gorsze wypowiedzi, a on dosłownie patrzy się z uśmiechem, jak świat płonie. Akurat tak się złożyło, że musiałam iść na policję, złożyć dodatkowe wyjaśnienia w starej sprawie, więc stwierdziłam, że to idealny moment, żeby wykorzystać okazję i zgłosić Krysiaka - napisała Kasperowicz.

Redakcja poleca

Chociaż Kasperowicz nie chce wchodzić w szczegóły, zdradziła, jak ma działać Krysiak. - Wiecie, to nie jest krytyka, to nie jest żadna debata publiczna, to po prostu próba poniżenia, a przez to uciszenia, niewygodnej dla ciebie aktywistki. Wyciąganie moich starych zdjęć, żeby "pocisnąć łacha" z "brzydkiej, grubej" feministki, która ma czelność mieć własne zdanie i wygłaszać je publicznie - czytamy we wpisie.

- Waldemar Krysiak czuje się bezkarny, a prezentowane przez niego treści stają się z miesiąca na miesiąc coraz gorsze. Tak jakby doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że i tak wszystko może, więc idzie coraz dalej i dalej, głębiej i głębiej - opisuje postać prawicowego influencera. Zwraca też uwagę, że Krysiak ma metodycznie dążyć do zniszczenia dobrego imienia jej i innych osób, które upatrzył sobie za cel.

- To jest dobrze przemyślana próba zniszczenia dobrego imienia konkretnych osób — ale to również próba napuszczenia swoich obserwatorów, którzy nie występują pod twarzą i nazwiskiem, więc posuwają się do bardziej radykalnych rzeczy niż sam Krysiak - wyznała Kasperowicz. Sprawą zajęła się policjantka, która nie zbagatelizowała zgłoszenia i poinformowała, że jeśli Gej przeciwko światu był już zgłaszany funkcjonariuszom, zgłoszenie aktywistki dołączy do pozostałych. 

Redakcja poleca

Gej przeciwko światu: kim jest Waldemar Krysiak?

Serwis naTemat w 2019 roku przyjrzał się postaci Krysiaka. W 2015 roku brał udział w imprezie Mr. Bear Poland - konkurs piękności dla dużych, puszystych i owłosionych mężczyzn w typie "misia" organizowany przez społeczność LGBTQ+. Wówczas nieznany jeszcze jako Gej przeciwko światu wystąpił w samej bieliźnie i zdobył drugie miejsce. W rozmowie z organizatorami Mr. Bear Poland opowiadał o swoich marzeniach seksualnych - miał nadzieję, że po zakończeniu konkursu rozpocznie się orgia, do której jednak nie doszło.

Krysiak zasłynął jednak z czego innego. Chociaż kilka lat wcześniej narzekał na pruderyjność Polaków, ubolewając nad brakiem orgii podczas imprezy Mr. Bear Poland, w 2019 roku zyskał popularność jako osoba homoseksualna, która skarży się na Facebooku na rozwiązłość gejów. W 2019 roku założył bloga na tysol.pl, gdzie zaczął tworzyć różnego rodzaju szkodliwe treści uderzające w osoby LGBTQ+. Dzięki temu szybko zyskał uznanie prawicy, wpisując się w jej narrację. 

Redakcja poleca

Wkrótce został publicystą "Tygodnika Solidarność". Zaczął nagonkę na "ideologię gender" i stał się narzędziem w rękach konserwatystów, którzy lubią stosować chwyt retoryczny, polegający na powoływanie się na pojedyncze przypadki z jakiejś zbiorowości, które przeciwko niej występują, co ma na celu legitymizację nienawistnej narracji. Problem tylko w tym, że społeczności osób nieheteronormatywnych, feministyczne czy nawet etniczne nie są homogenicznym zbiorem, jak lubi się je przedstawiać na prawej stronie, a potem nimi straszyć. 

Krysiak był chętnie wykorzystywany przez konserwatywną prawicę w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości. Szczególnie ochoczo posługiwano się nim podczas nagonki na osoby LGBTQ+. Miał się nawet spotkać z prezydentem Andrzejem Dudą, by rozmawiac na temat osób LGBTQ+ w Polsce. Jednak influencer jako żywy przykład mema pod tytułem "Mam kolegę geja, który uważa, że Parada Równości to zło", wielokrotnie wbrew doświadczeniom osób LGBTQ+ twierdzący, że polska homofobia to wymysł, nie jest zbyt dobrym reprezentantem osób nieheteronormatywnych. Tymbardziej, że na co dzień Krysiak mieszka w Niemczech.

Sam określa się na Twitterze wyśmiewającym środowiska lewicowe hasłem: "Co jest najlepsze w życiu? Zamemić lewaków, patrzeć, jak uciekają do tęczowych grup wsparcia i słyszeć lamentacje ich niebinarnych partnerkiń". W 2021 roku założył kolejny kanał w mediach społecznościowych, posługując się pseudonimem Myślozbir. Za pośrednictwem tego konta postanowił odnieść się do zarzutów ze strony Kasperowicz.

Krysiak zagroził aktywistce, że w skrajnym wypadku zgłosi sprawę organom ścigania, ponieważ uważa, że kobieta publikuje nieprawdę na jego temat. Jak zakończy się ta sprawa? Przekonamy się zapewne za jakiś czas.

Źródło: Radio ZET/Facebook/naTemat/Twitter

Nie przegap