Obserwuj w Google News

Tak Tina Turner spędziła ostatnie miesiące życia. Szybkie porsche, luksusowe zakupy i joga

2 min. czytania
29.05.2023 15:29

Tina Turner zmarła w wieku 83 lat i choć długo chorowała, to w ostatnich miesiącach życia wcale nie odmawiała sobie uciech. Szwajcarzy, którzy poznali wokalistkę opowiedzieli o tym, jak wyglądało jej życie w malowniczym Küsnacht, gdzie mieszkała od wielu lat.

Tak Tina Turner spędziła ostatnie miesiące życia. Porsche, luksusowe zakupy, joga i randki z mężem
fot. SplashNews.com/East News

Tina Turner od lat walczyła z wieloma problemami zdrowotnymi. U wokalistki stwierdzono raka jelita, polipy, nadciśnienie oraz niewydolność nerek. W swojej autobiografii „My Love Story” nie ukrywała, że cierpiała do tego stopnia, że zaczęła myśleć o eutanazji. Artystce pomógł mąż, który nie tylko oddał jej swoją nerkę, ale po prostu kochał. Tina Turner po wielu trudnych doświadczeniach nie potrafiła już nikomu zaufać. Dlatego też długo nie wierzyła też w to, że Erwin Bach szczerze ją kocha.

Zobacz też:  Tina Turner chciała dokonać eutanazji. Mąż robił wszystko, by odwieść ją od tego pomysłu

Tina Turner mieszkała w Szwajcarii. Przyjechała tam za miłością

Tina Turner USA porzuciła już lata temu. Do Europy przeprowadziła się w 1995 roku i choć zrobiła to dla ukochanego, na ślub Bach musiał jeszcze długo czekać. Mężczyzna oświadczał się Turner dwukrotnie – pierwszy raz w 1989, ale wtedy Tina nie była w stanie się zadeklarować, drugi raz nastąpił dwie dekady później.

Para pobrała się dopiero w 2013 roku, jednak mieszkańcy szwajcarskiego Küsnacht i tak od dawna traktowali Tinę Turner i Erwina Bacha jak małżeństwo. „Daily Mail” dotarł do sąsiadów pary i mieszkańców miasteczka. O wokalistce mówią: „skromna, przyjazna i uprzejma”.

Redakcja poleca

Tak Tina Turner spędzała ostatnie miesiące. Porsche, joga i randki z mężem

Tina Turner zatrudniała w swoim domu kilka osób, jednak na załatwienie sprawunków na mieście zawsze sama starała się wygospodarować czas. Z relacji „Daily Mail” wynika, że mieszkańcy Küsnacht dobrze znali jej Porsche Cayenne, którym przemierzała szwajcarskie ulice. Uwielbiała zakupy – zwłaszcza luksusowe.

- Nie była zarozumiała i lubiła buty. W naszym sklepie można znaleźć buty (...), które kosztują około tysiąca franków szwajcarskich. (...) Za sukienki trzeba zapłacić porównywalną cenę do butów. Pani Turner lubiła je kupować i często wybierała również kaszmirowe swetry dla męża – opowiadał dla tabloidu sprzedawca sklepu, który często odwiedzała Tina.

Oprócz tego wokalistka uwielbiała spędzać czas na świeżym powietrzu. Chodziła na zajęcia jogi do parku, często podziwiała górskie widoki przesiadując na ławeczce. - Mówiła "gruezi", to znaczy "cześć", ludziom spacerującym z psami. Była bardzo przyjazna – relacjonował mieszkaniec miasteczka.

Tina Turner bardzo dużo czasu spędzała z mężem. Para robiła razem zakupy, chodziła też na randki do miejscowych restauracji. Wokalistka w wolnym czasie przyjmowała też gości. Cher przyznała, że często bywała u przyjaciółki i wcale nie przeszkadzała jej odległość, która je dzieliła. Mieszkańców Küsnacht nie dziwił więc raczej widok śmiejących się przy kawie Tiny Turner i Cher.