0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Szokująca emerytura Bohdana Łazuki. 84-latek pracuje, ale inflacja go wykańcza

3 min. czytania
13.10.2023 10:24

Bohdan Łazuka to jeden z najbardziej znanych i cenionych polskich aktorów. Choć niebawem skończy 85 lat, to wciąż pracuje, by wiązać koniec z końcem. Ujawnił niedawno, że emerytura, którą dostaje z ZUS, starczy mu tylko na część opłat za media.

Bohdan Łazuka ma głodową emeryturę
fot. Tadeusz Wypych/REPORTER/EAST NEWS

Bohdan Łazuka to ceniony polski aktor teatralny i filmowy, piosenkarz, artysta, prezenter i kabareciarz. Swoją karierę zawodową rozpoczął w latach 50. ubiegłego wieku, zyskując wielkie uznanie polskich widzów. 31 października skończy już 85 lat. Niestety gwiazdor, zamiast odpoczywać i cieszyć się nadchodzącym świętem, musi dorabiać, by starczyło mu na życie. Okazuje się, że jego emerytura ledwo starcza mu na opłacenie rachunków.

Bohdan Łazuka ma głodową emeryturę

Bohdan Łazuka w ciągu swojej kariery artystycznej zagrał w dziesiątkach filmów, regularnie występował na deskach teatrów, należał też do niezapomnianego Kabaretu Starszych Panów. Można powiedzieć, że na brak propozycji zawodowych nie mógł narzekać, a co za tym idzie — było go stać na odprowadzanie składek. Wygląda jednak na to, że gwiazdor mógł to trochę zaniedbać. Teraz emerytura, którą pobiera z ZUS-u, starczy mu na zapłacenie rachunku za gaz.

— Obecna emerytura wystarcza mi jedynie za opłacenie rachunku za gaz, więc może sobie pan wyobrazić, ile wynosi. Jeśli minimum co drugi dzień przychodziłby do mnie listonosz i przynosił w kopercie pięć tysięcy dolarów, to mógłbym zastanowić się nad tym, czy przestać pracować. Ale na to się nie zanosi — przekazał artysta na łamach Plejady. Jak dodał, musi sobie dorabiać, by mieć nieco więcej na życie. Na szczęście zdrowie niemal 85-latkowi jeszcze na to mu pozwala.

Redakcja poleca

Co więcej, choć gwiazdor zdążył sobie odłożyć nieco gotówki i może się nią wspierać przy tak niskiej emeryturze, to jednak obecna inflacja i drożyzna w sklepach po prostu go wykańczają. — Mnie to już mało śmieszy. To, co wyprawia się w naszym kraju, wcale nie jest zabawne — podsumował artysta.

Dlaczego artyści mają niskie emerytury?

Nie jest tajemnicą, że z problemem niskiej emerytury boryka się wielu polskich artystów. Wynika to m.in. z faktu, że działalność artystyczna nie jest oskładkowana — zwykle wykonywana jest w oparciu o umowę o dzieło, rzadko kiedy zlecenie. Zgodnie z polskim prawem składki emerytalne obowiązkowo odprowadzane są od osób, które są zatrudnione na umowę o pracę. Prezeska ZUS, Gertruda Uścińska, twierdzi, że artyści są sami sobie winni, bo powinni wiedzieć, że składki trzeba odprowadzać. — Generalnie można powiedzieć tak: trzeba płacić składki, by budować kapitał emerytalny. Zdarzają się przypadki, że takie osoby nie mają w ogóle składek emerytalnych na naszym koncie, a w debatach publicznych ostro podnoszą, że są bez uposażenia — wyjaśniała na łamach Money.pl.

Warto dodać, że taką oceną nie zgadza się wielu artystów. Słowa te skomentował jakiś czas temu m.in. Karol Strasburger na łamach Plotka. Twierdzi, że jego emerytura jest niska, choć regularnie odprowadzał składki w odpowiedniej wysokości. — Wielu artystów płaciło te składki, będąc na etatach teatralnych czy różnych innych, ale byli też i tacy bez etatów, którzy sami wpłacali na ZUS około 300-400 złotych miesięcznie. Uważam, że należy poważnie i uczciwie podejść do tematu osób, które nie miały możliwości formalnie odłożyć na emeryturę, choć płacili przecież państwu, ogromne często, podatki od zarobków. Myślę, że powinien powstać jakiś system emerytur/wsparcia cyklicznego dla tej grupy — stwierdził prowadzący "Familiady".

Nie przegap
Rozwody kościelne w polskim show-biznesie. Kto unieważnił swoje małżeństwo?
8 Zobacz galerię
fot. Beata Zawrzel/REPORTER/East News