Sandra Kubicka pod ostrzałem internautów. „Zablokowałam jakieś 5 osób”
Sandra Kubicka nie kryje, jak bardzo jest szczęśliwa, oczekując narodzin swojego pierwszego dziecka. Jak się jednak okazuje, jej radość od czasu do czasu mącą internauci. Wielu z nich twierdzi, że modelka zbyt mocno afiszuje się z ciążą.
Sandra Kubicka przez wiele lat mieszkała w Stanach Zjednoczonych, gdzie pracowała jako modelka. W ostatnich latach dużo częściej przebywa jednak w Polsce, gdzie kontynuuje swoją karierę. W kraju realizuje się nie tylko w sesjach zdjęciowych, czy na wybiegach, ale także jako prezenterka. Jakiś czas temu prowadziła dwa programy Telewizji Polskiej – „Love Me or Leave Me. Kochaj albo rzuć” oraz „Rytmy Dwójki”.
Od kilku lat układa się jej także w życiu prywatnym. Celebrytka w 2021 roku związała się z muzykiem grupy Afromental – Aleksandrem Milwiw-Baronem. Para niedawno się zaręczyła, a obecnie oczekuje narodzin syna.
Sandra Kubicka narzeka na internautów
Kubicka swoją radością chętnie dzieli się na Instagramie. Na jej profilu od kilku tygodni pojawiają się zdjęcia, na których dumnie prezentuje krągłości i opowiada o swojej codzienności, która podporządkowana jest obecnie przygotowaniom do powitania malucha. Treści, jakie gwiazda zamieszcza w mediach społecznościowych, nie podobają się jednak wielu internautom. Modelka zdradziła, że obserwatorzy mają jej za złe zbyt duże epatowanie odmiennym stanem.
W jednej z instagramowych relacji modelka wyznała, że ostatnio zablokowała kilku użytkowników Instagrama. Wszystko przez ich przykre komentarze. - Dzisiaj z rana zablokowałam jakieś pięć osób, które pisały, że za dużo ciąży u mnie. (…) Pozwólcie, że kupię jakiś pas magiczny, który schowa mi brzuch i nie będzie widać, że jestem w ciąży i będę mogła wrzucać zdjęcia nie w ciąży. Jak wrzucę w sukience, to przecież brzuch wystaje, jak wrzucę w kostium, to przecież brzuch wystaje. Nie wiem, co mam zrobić. Muszę chyba wynaleźć jakiś sposób, żeby chować brzuch, żeby tym followersom nie przeszkadzało na moim Instagramie – ironizowała.
Źródło: Radio ZET/Instagram
Tu się dzieje
