slot: premiumboard
slot: topscroll
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Obleśna reklama stanika z Ryanem Reynoldsem. Firma przeprasza

2 min. czytania
02.02.2023 23:32

Firma Harper Wilde przeprosiła osoby, którym wyświetliła się reklama biustonosza, w której użyto nazwiska Ryana Reynoldsa. Akcja została uznana za obleśną.

Ryan Reynolds
fot. Rex Features/East News
slot: billboard
slot: billboard

Znana marka bielizny przeprosiła za swoją reklamę, w której użyto nazwiska Ryana Reynoldsa. Osoby, które ją zobaczył, uznały pomysł za "obleśny" i "straszny".

Ryan Reynolds w obleśnej reklamie stanika Harper Wilde

O tym, że Ryan Reynolds słynie z osobliwego poczucia humoru, wie chyba każdy, kto oglądał jego filmy. Z tego powodu wielu fanów komiksów Marvela uważa, że jest idealną osobą do wcielania się w Deadpoola - zwariowanego najemnika o wisielczym poczuciu humoru.

Redakcja poleca

Firma Harper Wilde uznała, że wykorzysta popularność aktora i jego tendencję do żartów balansujących na granicy dobrego smaku. Wypuszczono więc internetową kampanię reklamową, która nawiązywała do poczucia humoru Reynoldsa. Okazało się jednak, że stała się raczej antyreklamą. Osoby, które się na nią natknęły, od razu zauważyły, że w taki sposób, raczej nie powinno się sprzedawać bielizny.

Paliwo dla koszmarów.

Tekst reklamy brzmiał w taki sposób:

Ten stanik to, jakby Ryan Reynolds delikatnie podtrzymywał Twoje piersi i szeptał Ci do ucha, że robisz dobrą robotę… naprawdę.

Wielu internautów uważa, że powyższy tekst jest "obleśny" i "straszny". Nie ma się co dziwić. Reklama przypomina raczej marzenia drapieżnika seksualnego niż zachętę do kupna stanika. Wiele osób zauważyło też, że slogan jest też niesamowicie seksistowski.

Bardzo się cieszę, że znowu robimy staniki dla mężczyzn, którzy legitymizują nasz wygląd.

Nic więc dziwnego, że reklama spotkała się z ostrą krytyką.

Redakcja poleca

Firma przeprasza za obleśną reklamę stanika

Przedstawiciele Harper Wilde postanowili przyznać się do błędu i przeprosić za wypuszczenie tego typu reklamy. Firma bieliźniarska  wyjaśniła, że reklama została zaczerpnięta z recenzji klientki, ale jej imię i nazwisko oraz ocena zostały usunięte z tekstu sponsorowanego postu, który wyświetlał się na Instagramie.

Wydano też oficjalne oświadczenie w tej sprawie.

Jeśli to pomoże, oto wyjaśnienia kontekstu: w rzeczywistości jest to recenzja dokonana przez prawdziwą klientkę, która pierwotnie miała być wyświetlana z serią innych recenzji – myśleliśmy, że jest wystarczająco bezkompromisowa na reklamę, ale autorka została odcięta przez interfejs reklamowy (oryginalna seria reklam w załączeniu!). Rdzeniem naszej marki jest przede wszystkim projektowanie biustonoszy przez osoby posiadające piersi dla osób je posiadających, przy jednoczesnym unikaniu męskiego punktu widzenia. Chociaż wyraźnie mamy klientki i klientów, którzy są heteroseksualnymi kobietami, ta pojedyncza recenzja nie reprezentuje całej naszej marki. Nasz mały zespół składa się w 99 procentach z kobiet i absolutnie nie tolerujemy obleśnego, chwytania za cycki bez pozwolenia, nawet w symbolicznej, hipotetycznej recenzji staników. Bardzo nam przykro, że kogoś ta reklama przestraszyła! Absolutnie nie było to naszym zamiarem. Wstrzymaliśmy jej wyświetlanie.

Cóż, miejmy nadzieję, że firma nauczy się na własnych błędach.

RadioZET.pl/Twitter

slot: leaderboard_pod_art