0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Gwiazda Kiepskich grzmi na PKP. Zbulwersowała ją sytuacja na dworcu w Krakowie

2 min. czytania
17.08.2022 13:55

Renata Pałys, czyli Helena Paździoch ze "Świata według Kiepskich", wściekła się na PKP. Aktorka opisała sytuację na dworcu w Krakowie, gdzie czekała na opóźniony o kilkadziesiąt minut pociąg. "Ławki na peronach projektował najwyraźniej kretyn". 

Renata Pałys
fot. PRESS PHOTO CENTER/MARCIN SZAJNFELD/EAST NEWS

Renata Pałys, jak wiele polskich gwiazd, chętnie podróżuje Polskimi Kolejami Państwowymi. Aktorka, znana z roli Heleny Paździoch w serialu "Świat według Kiepskich", ostatnio często kursuje do Krakowa oraz Warszawy. Aby zaoszczędzić czas, wybiera szybkie połączenia, najczęściej Pendolino.

Niestety ostatnio aktorka ma sporego pecha. Jak wyznała fanom, prawie zawsze, kiedy udaje się w podróż, jej pociąg ma opóźnienie. Do tej pory jakoś to znosiła, ale po ostatniej sytuacji w Krakowie serialowa Paździochowa nie wytrzymała i ostro podsumowała bałagan na PKP w facebookowym wpisie. 

Redakcja poleca

Renata Pałys ze "Świata według Kiepskich" wściekła się na PKP

W poniedziałek w święto państwowe Renata Pałys czekała na pociąg w Krakowie. Pech chciał, że tego dnia nic nie jechało o czasie. 

Siedzę na dworcu w Krakowie. Mój pociąg ma 80 min spóźnienia, mimo że nie ma ekstremalnych mrozów ani upałów - podzieliła się z internautami zirytowana aktorka. Gwiazda "Kiepskich" była oburzona nie tylko opóźnieniem pociągu, ale także bardzo niewygodnymi ławkami na dworcu. Nowoczesne siedziska na peronach nie przypadły jej do gustu. 

Ławki na peronach projektował najwyraźniej kretyn. Są wyprofilowane tak, że się z nich zjeżdża - irytyowała się we wpisie Pałys.  

Niestety internauci potwierdzili, że na PKP panuje ostatnio ogromny chaos. Opóźnienia to już niemal standard, do tego często brakuje  jasnych komunikatów, pociągi stoją w szczerym polu po kilka godzin, a podróżni spóźniają się na przesiadki. 

Jechałem kiedyś z Wrocławia do Olsztyna. Pociąg stanął w polu pod Rawiczem i stał, bez żadnego komunikatu, 8 godzin.

Ja ostatnio z Wrocławia do Krakowa jechałem 5h, także to standard

Od lat zachodzę w głowę, dlaczego w Polsce pociągi się niemal zawsze spóźniają. Przecież nie mają skrzyżowań, korków itp. W Japonii za roczne, sumaryczne spóźnienie rzędu kilku sekund, dyrektor podał się do dymisji.

Tak się złożyło, że ostatnio dużo podróżuję pociągami i tylko raz przyjechałam punktualnie. Co do dymisji, ludzi by w kraju zabrakło, jakby się mieli podawać za takim niepanowaniem. Za większy bałagan się nie podają - stwierdziła Renata Pałys. 

Szkoda, że aktorkę spotkała taka przykra sytuacja. Maciej Stuhr też ostatnio wybrał się pociągiem, ale nawet nie usiadł na wykupionym miejscu. Podróż do Łodzi spędził siedząc na schodach...