0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Pogotowie ujawnia prawdę na temat nagrania Seweryna. Tego nie pokazał w sieci

2 min. czytania
07.12.2023 20:02

Gabriel Seweryn przed śmiercią na głogowskim SORze udostępnił w sieci relację, w której krzyczał, że ratownicy stoją i nie chcą udzielić mu pomocy. Rzecznik skomentował treść nagrania w rozmowie z "Faktem".

Pogotowie skomentowało nagranie Gabriela Seweryna
fot. NewsLubuski/East News, Artur Zawadzki/REPORTER/EAST NEWS

Gabriel Seweryn zmarł 28 listopada po tym, jak przyjęto go na SOR Głogowskiego Szpitala Powiatowego z powodu bólu w klatce piersiowej. Przedtem w sieci można było obejrzeć relację z wezwania karetki. Na nagraniu bohater "Królowych życia" skarżył się, że ratownicy nie chcą mu pomóc. Pogotowie tłumaczy, że podjęło czynności medyczne, lecz musiało je przerwać ze względu na agresywne zachowanie Seweryna i jego partnera. Pracownicy karetki wezwali do mężczyzn policję. 

Redakcja poleca

Pogotowie przyjechało, ale Seweryn do szpitala pojechał taksówką

W relacji na żywo Seweryn krzyczał w emocjach, że pozostawiono go bez pomocy. - Ja sobie nie wymyślam! Przyjechało pogotowie i cyrki odstawia. Zobaczcie, k***a, stoją. Mnie tu dusi i nie chce mi nikt pomóc. Ja naprawdę umrę - wołał. Projektant poprosił partnera, aby ten relacjonował zajście w mediach społecznościowych. - Chcę, żeby ludzie widzieli, jakie mam problemy, jak mnie szykanują. Niech zobaczą, że to ja - tłumaczył. 

Ostatecznie projektant pojechał do szpitala taksówką. Tam wykonano mu badania i podano leki, lecz w momencie względnej poprawy nagle doszło do zatrzymania krążenia. Mimo reanimacji 56-latek zmarł. 

Zobacz także: Gabriel Seweryn zginął przez homofobię? Prokuratura otrzymała zgłoszenie

Pogotowie skomentowało nagranie Gabriela Seweryna 

Rzecznik Pogotowia Ratunkowego w Legnicy wyjaśnił, że przeprowadzenie czynności ratunkowych uniemożliwiło agresywne zachowanie Seweryna i jego partnera. - Interwencja została podjęta. Lecz z uwagi na agresje ze strony pacjenta jak i osób, które znajdowały się na miejscu zdarzenia, zespół wycofał się z udzielania medycznych czynności ratunkowych. Na miejsce została wezwana policji - powiedział Radiu ZET Szymon Czyżewski. 

Partner Seweryna miał nagrywać w trakcie oczekiwania na policję, już po udzieleniu projektantowi pierwszej pomocy - tej informacji jednak zabrakło w nagraniu. Rzecznik podkreślił, że przeprowadzono czynności w takim zakresie, na jaki pozwalało zachowanie pacjenta. - Widziałem te filmiki, ale one tak naprawdę nie pokazują tego, co tam się działo. To tylko urywek - podkreślił w rozmowie z "Faktem" Szymon Czyżewski. 

Pogotowie wystąpiło do urzędu miasta o zabezpieczenia nagrań z monitoringu miejskiego. Do sprawy Seweryna odniosła się także Komenda Powiatowa Policji w Głogowie. W oświadczeniu podkreślono, że po przybyciu na miejsce policjanci nie zastali Gabriela Seweryna. 

Nie przegap
Gwiazdy programu „Królowe życia” w żałobie. Tak pożegnały Gabriela Seweryna
4 Zobacz galerię
fot. Instagram @rafalgrabias