0
topscrollRun:
Obserwuj w Google News

Paulina Młynarska jest gotowa do ewakuacji. Pożary w Grecji trawią domy

2 min. czytania
25.07.2023 09:34

Paulina Młynarska kilka lat temu zamieszkała na Krecie. Dziś na greckiej wyspie sytuacja zaczyna się zaostrzać, ogłoszono ekstremalny poziom zagrożenia pożarowego. Płomienie trawią kolejne hektary na Rodos i Korfu, a turyści są masowo ewakuowani. Czy również Paulina Młynarska będzie musiała uciekać ze swojego miejsca na ziemi? Jest już spakowana.

Paulina Młynarska gotowa do ewakuacji z Grecji
fot. Artur Zawadzki/REPORTER/East News

Masowe pożary w Grecji wywołały panikę wśród mieszkańców oraz turystów. Jedna z osób wypoczywających na południu Europy relacjonowała, że wioska, w której mieszkała, została spalona. W niektórych miejscach można natknąć się na stopiony asfalt. Tysiące turystów czeka na bezpieczny powrót do domu.

Pożarami zagrożona jest nie tylko Paulina Młynarska, ale też Ewa Chodakowska. Trenerka opowiadała, że ogień był niedaleko jej domu, a znajomi stracili dach nad głową. Teraz stara się zaangażować w pomoc pogorzelcom.

Zobacz także:  Część turystów z Rodos wróciła do Polski. "Najgorszy był dym, który nas przyduszał"

Paulina Młynarska przygotowana do ewakuacji z Krety

Na razie na Krecie nie panuje tak niebezpieczna sytuacja jak na Rodos czy Korfu. Jednak ogłoszono najwyższy stopień zagrożenia pożarowego, a mieszkańcy muszą być przygotowani na wszystko. Paulina Młynarska poinformowała, co dzieje się na wyspie.

- Dziękujemy za wszystkie głosy serdecznej troski o nas w związku z zagrożeniem pożarowym na Krecie. Na razie, i oby tak zostało, wprowadzono tu (!) prewencyjnie 5 i 4 stopień zagrożenia pożarowego. To znaczy, że nie wolno palić żadnego ognia na zewnątrz. Odwołane są tradycyjne imprezy w wioskach i ogólnie mamy oczy szeroko otwarte. Wiele osób, w tym ja, ma w autach spakowane podstawowe rzeczy i dokumenty. Jednak nie panikujemy, żyjemy normalnie – napisała Paulina Młynarska na Instagramie.

Dziennikarka nie skupia się tylko i wyłącznie na swoim bezpieczeństwie. Martwi się i dba o swoich sąsiadów, oszczędza wodę i pochyla się nad zwierzętami, które ciężko znoszą upały. Zaznaczyła, że ostrzeżeń nie wolno bagatelizować i na razie dostosowuje się do wydawanych alertów.

- Zaglądamy do starszych osób w sąsiedztwie, wystawiamy wodę dla zwierząt, nie łazimy po górach, nie przebywamy na słońcu. Oszczędzamy wodę i prąd. I całym sercem łączymy się z mieszkańcami i turystami z wysp, które walczą z pożarami. Pożary i trzęsienia ziemi są tu niestety częścią „pakietu”. Najważniejsze, to być odpowiedzialnym i naprawdę nie olewać ostrzeżeń. Pozdrawiamy z całą bandą – dodała dziennikarka.

Redakcja poleca

Internauci podnosili na duchu Paulinę Młynarską, zostawiając pod jej postem ogrom serduszek. Inni szczerze wyrażali swoje zmartwienie, przypominając, aby dziennikarka dbała o siebie i zwierzęta. Obserwatorzy są przerażeni żywiołem, który trawi Grecję.